Autor |
Wiadomość |
Elminster |
Wysłany: Pon 15:52, 09 Paź 2006 Temat postu: |
|
Biore swój drąg i rzucam się na drugiego strażnika, widząc wcześniej jak drow z którym przed chwilą rozmawiałem walczy z pierwszym strażnikiem. Biłem go po głowie po to by stracił przytomność. Wzrastała we mnie nienawiść za to co uczyniła mi ta przeklęta rasa, moje ciosy były coraz silniesze. Po ogłuszeniu tego strażnika wziołem się za drugiego strażnika.
A co z drugim ze srażników ?! Tak po prostu go olewasz i pozwalasz, żeby cię zatłukł ?! Nie sądzisz, że walka poszła ci trochę zbyt łatwo ?! Myśl co piszesz. Tak jak Innos masz tydzień na poprawę posta, jak nie to warn (tj. do 16 tego miesiąca). Znudziło mi się ciągłe proszenia was o myślenie. Albo gracie albo nie. NIE MAM ZAMIARU SIĘ Z WAMI DŁUŻEJ CACKAĆ !! Albo zaczniecie normalnie grać albo posypią się warny - za głupotę, nie klimatyczność i olewanie poleceń GMa .
Dzisiaj 16. Jw. |
|
 |
Innos |
Wysłany: Czw 14:11, 05 Paź 2006 Temat postu: |
|
Wychodze jak gdyby nigdy nic i mówie do swoich braciHej ziomy macie ochote zakurzyć ?? po czym patrze na zwiazanego człeka i myśle [i] Ciekawe co on uczynił, tak czy owak będzie wolny. Wyjmuje miecz i rzucam sie na strażników. |
|
 |
Erilad |
Wysłany: Wto 17:16, 19 Wrz 2006 Temat postu: |
|
-Wody, cholera - krzyczę, jak najwyraźniej. |
|
 |
Nicky |
Wysłany: Wto 12:26, 19 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Erilad
Obaj strażnicy zatrzymują się ździwieni dziwnymi pomrukami jakie z siebie wydajesz. Puszczają twoje pachy. Upadasz. Mierzą ciebie wzrokiem, trzymając dłonie oparte na rękojeściach. Nie masz siły, żeby utrzymać się na nogach ani wydać z siebie jakieś zrozumiałe dźwięki. Zdajesz sobie sprawę, że nawet twoja rodzona matka nie zrozumiałaby poprzedniej wypowiedzi. Każdy twój mięsień domaga się choć kropli wody...
Rion, Innos
Innos kiedy już miałeś otworzyć usta, żeby coś powiedzieć; obaj usłyszeliście jakiś niezidentyfikowany pomruk. Coś w stylu :
-- Khm jhtme? Gdh mnh chngnce? Jhtme nwny!
Nie macie zielonego pojęcia co to może znaczyć lub choćby jaki to język, chociaż te zgłoski. Dochodzicie do wniosku, że musi to być ktoś z powierzchni. Może jakiś człowiek ?? Co ciekawsze kroki ustają. Zapada cisza i nie słyszycie już nic więcej. Wyjmieniacie ździwione spojrzenia i macie pewność, że obaj doszliście do tych samych wniosków. Tuż za zakrentem jest conajmniej jeden strażnik i jakiś człowiek, najprawdopodobniej kolejny niewolnik.
Rion twoje palce zaciskają się w pięść. Dobrze pamiętasz dzień, gdy i ciebie prowadzony podobnymi korytarzami, na spotkanie przyszłość.
Innos jesteś świadomy tego, że jedyne wyjście z budynku znajduje się właśnie za tym zakrętem. Tak czy inaczej w końcu spotkasz tych strażników, chyba że się schowasz w zbrojowni. A co jeśli idą właśnie do tego pomieszczenia ?? W końcu to tu spotkałeś tego (patrzysz na Riona) obszarpanieca, znaczy niewolnika.
Myśli kłębią się wam w głowach jak szalone, a serca tłucąe się w piersiach niemiłosiernie. Pora podjąć jakieś działanie...
Co robicie ?? |
|
 |
Erilad |
Wysłany: Wto 10:38, 19 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Mówię słabym głosem:
-Kim jesteście? Gdzie mnie ciągniecie? Jestem niewinny! |
|
 |
Elminster |
Wysłany: Pon 21:01, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dobra, uciekajmy prowadz, ty lepiej znasz Podmrok i wogule siedziby drowów. |
|
 |
Innos |
Wysłany: Pon 15:04, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Patrze na człowieka i pytam Nie wiem kim jesteś i czy mogę ci zaufać ale jedno jest pewne jeśli teraz czegoś nie zrobimy będzie po nas. Wiec co ty na to aby chwilowo połączyć siły ? Czekam na odpowiedź człowieka i mimo że jest osłabiony niewolą widzę w jego oczach rządze wolności. |
|
 |
Nicky |
Wysłany: Pon 10:44, 18 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Innos, Rion
Słyszycie kroki na końcu korytarza, które przerywają waszą rozmowę. Obaj zdajecie sobie sprawę, że będziecie mieli naprawdę spore kłopoty jak was tu znajdą. W obu waszych głowach wikwita tylko jedna myśl "teraz albo nigdy"....
Erilad
Budzisz się cały obolały. Czujesz, że dwie silne postaci trzymają cię pod ręce, cianąc twoje nogi po kortarzu. Musisz być w którymś z domów rodowych. Mimo wielkiego bólu w tylej częsci czaszki, udaje ci się na nich spojrzeć. Nie wiele możesz dostrzec przy tak nikłym świetle, jesteś jednak pewny, że obaj to mroczne elfy. Nie czujesz przy swoim panie obciążenia. Musieli zabrać ci cały ekwipunek. Prowadzą cię w obranym kierunku jak szmacianą lalkę, a przed oczami lśnią ci ich sejmitary przypięte do pasów. Pokorytarzu rozlega się miarowy rytm ich kroków...
Co robicie ?? |
|
 |
Elminster |
Wysłany: Sob 18:42, 16 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dziękuję Panie-biore jedzenie i zaczynam je jeść- mam pytanie czemu dałeś mi to jedzenie, przecież wy Drowy nielubicie istot z powierzchni?? |
|
 |
Innos |
Wysłany: Pią 18:13, 15 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Podchodzę do tejże marnej istoty Czym on sobie na to zasłużył Wyjmuje z torby trochę jedzenia i mu podaję, Masz przyjacielu, słabo wyglądasz. |
|
 |
Elminster |
Wysłany: Czw 20:19, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Schowałem się w cieniu zbrojowni, sięgnąłem po broń i zacząłem ją czyścić.
- Witaj Panie, może pomóc ci w wyborze broni, a póżniej ci ją wyczyszczę ?? - mówiąc to czułem jak żądza mordu rozchodzi się po moim całym ciele. Nienawidziłym wszyskich mrocznych elfów, bo to przez nich spotkał mnie taki los.
Ostatni raz wykonuje twoje poprawki za ciebie. Dałam ci czas na to. Zignorowałeś mnie. Następnym razem inaczej to rozwiążę.  |
|
 |
Nicky |
Wysłany: Czw 19:45, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Innos
Widzisz samotne krzesło i kilka rzędów różnego rodzaju broni oraz pancerzy ułożonych w odpowiednich do tego skrzyniach, półkach, wieszakach itp. Wszystko czego dusza zapragnie. Twoje oczy dostrzegają, że część opencerzenia czy broni ma inicjały wyryte w dość dobrze widocznych miejscach. Część przedmiotów delikatnie fosforyzuje w zielonkawy świetle wpuszczonym do tego pomieszczenia przez otwarte drzwi...
Co robisz ?? |
|
 |
Innos |
Wysłany: Czw 18:58, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Dobywam mojego miecza i stoje przed nim, gdy widzę że nie może mi nic zrobić chowam miecz do pochwy i nie zwracam na niego uwagi, przeszukuje zbrojownie w poszukiwaniu jakiś przydatnych przedmiotów. |
|
 |
Nicky |
Wysłany: Czw 16:18, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Innos
Zza drzwi wyłania się głowa i reszta tłowia. Nagle gwałtownie wpada na ciebie mówiąc coś niewyraźnie. Ma na sobie obszarpaną szatę maga, jest wychudzony i ma chrzęstliwy jakby nie używany od tygodni głos. Jego twarz wykrzywia lęk, nie masz jednak watpliwości, że stoi przed tobą mag z powierzchni. Dopiero po chwili docierają do ciebie jego słowa...
Rion
Stoi przed tobą drow. W tym nikłym świetle nie potrafisz wyłonić rysów jego twarzy. Po zarysach jego stroju, poznajesz jednak, że to ktoś z najbliższej rodziny Matki...
Co robicie ?? |
|
 |
Elminster |
Wysłany: Czw 15:23, 14 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Gdy Drzwi otworzyły się, rozejrzałem się po korytarzu i wyszedłem, ale nagle wpadłem na kogoś, podniosłem głowę do góry i zobaczyłem że przedemną stoi Drow.- O Panie, bardzo cię przepraszam, te drzwi same się uchyliły i chciałem zobaczyć czemu się uchyliły. Błagam Cię nie krzywdz mnie. |
|
 |