Autor Wiadomość
Nicky
PostWysłany: Pią 7:46, 15 Wrz 2006    Temat postu:

LOL *hahahahahhahahahahhahahahahahahahahahahah*

Wiesz Wilk, nie wnikam, jak masz do kolan to uwżaj, żeby ci nikt nie nadepnął jak siadasz. *hahahahahhahahahahhahahahahahahahahahahah*
Lonely Wolf
PostWysłany: Pią 7:00, 15 Wrz 2006    Temat postu:

Jakby nie można zamieścić tego w prostych słowach..
Ale macie do kolan...
DarkShadowofAngel
PostWysłany: Czw 23:49, 14 Wrz 2006    Temat postu:

To uczyń wszystko by to dostać. Jak by Ty wiesz że ja mam dyktafon. Poproś o przeczytanie. Dam Ci sprzęt i taśmy. Ile tylko będziech chciała!!!!!
Nicky
PostWysłany: Czw 19:58, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Jasne, wiem że moja pamięć czyni cuda, ale nie przesadzajmy.
Kot
PostWysłany: Czw 19:12, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Naucz się tego na pamięć i mi z izą to kiedyś opowiedz Very Happy
Nicky
PostWysłany: Czw 15:23, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Nima. Prawa autorskie go obowiązują. Nic nie poradzę.
DarkShadowofAngel
PostWysłany: Czw 14:37, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Moniu, zadanie bojowe!!!!!!!!!!!!!!! Dorwij ten renkopis i przepisz go do nas tu na forum. To trza przeczytać!!!!!!!!
Nicky
PostWysłany: Śro 18:01, 13 Wrz 2006    Temat postu: Na początku był chos, a z niego wyłoniła się Pawlata......

Dla większości osób nie wtajemniczonych, moja choroba umysłowa rozszerza się na osoby postrone.... i tak moje kolezanki w klasie prześcignęły swego guru (mnie ). Pawlata to moja koleżanka z klasy, znana ze swogo "podejścia" do płci przeciwnej. Już tłumacze wszystko, cierpliwości.

Otóż, dzisiaj na lekcji Polskiego doszła do mnie próbna wersja półkomiksu - pół eposu. Pierwsze jego słowa brzmiały :

"Na początku był chaos, a z niego wyłoniała się Pawlata, tuż za nią nieboskłom przecinał złoty rydwan wypełniony jej przyszłymi nałoznikami (...) " (znacie już nature Pawlaty )

Kolejne słowa są nie ważne zresztą nawet nie potrafie ich przytoczyć. W każdym razie, moje koleżanki w klasie wiedzione moją opowieścią o naszy płockich "koligacjach" o których mowa była w innym dziale, postanowiły wziąć z nasz przykład i wymyśliły genealogiczny przekrój naszej klasy. Nie wyobrażacie sobie jakie rzeczy zrodził ich umysł, zarażony nickulszyzną (chorobą mojego intelektu). Dowiedziałam się o sobie bardzo interesujące rzeczy. Nie zgadniecie. Jestem dzieckiem z probówki.

"(...) potemkiem zrodzonym z najinteligentniejszego człowieka jakiego widział świat, jego DNA skrópulatnie przekazywane z pokolenia na pokolenie, skrywane w podłużnym kawałku szkła dotarło w końcu do wybranej, i tak oto poczęto Nicky - córkę Einsteian (...)".

Nie pamiętam reszty opisów, ale po tym nie mogłam uspokoić się i wybuchłam gromkim śmiechem w ciągu lekcji. Pani od polskiego, nasza wychowawczyni, przejęła "korespondencję", a kiedy przeczytała pierwszy wers, tak ją to zaintrygowało, że usiadła na podłodze - dosłownie, chociaż mogłoby być również coś w stylu "nogi się pod nią zapadły". Zdążyliśmy do końca lekcji, czytając na głos za pomocą wychowawczyni, dojść do "(...) 4 pokolenia synów i cór nienasyconej (...)" gdy zastał nas dzwonek. Mamy kontynuować lektórę jutro. Wygląda na to, że zostanie wklajona do naszej klasowej księgi. A ja zyskałam nowe przezwisko, jakie "potargana córa". Zresztą wiekszość klasy w obecnym momencie zna już swoje pochodzenie, i również zostało ochrzconych nowymi imionami, jak bywało to w dawnym zwyczaju, odpowiednimi do urodzenia.

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group