Autor Wiadomość
Gorn
PostWysłany: Pon 16:07, 15 Maj 2006    Temat postu:

Halama, Ani Mru Mru, Mumio i wszystko jasne.
Chrx
PostWysłany: Nie 14:51, 14 Maj 2006    Temat postu:

Że tak powiem: klasyfikuje satyryków według tego, ile satyryka w satyryku. Pazura składa się w 70% z aktora, aktora komediowego co prawda i czasami jakieś skecze wymyśla, ale jednak aktora. I dlatego, choć bardzo go lubię, nie mogę powiedzieć, że to satyryk, bo wtedy większość osób, które mówiły parę razy coś śmiesznego w TV możnaby nazwać satyrykami.
Lukas
PostWysłany: Nie 14:40, 14 Maj 2006    Temat postu:

Jezeli chodzi o AMM to najlepszymi (wg. mnie) skeczami jest Maciej i Smok i Chinska Restuaracja zwana takze jako Nasz Klient, Nasz Pan. Pierwszy skecz jest bardzo udany. Tytulowy Maciej, ktorego gra najlepszy kabaretowy mim, Michał Wójcik, bardzo udanie mimika posluguje sie w tym skeczu. Jego "odwaga" na takie miny jakie tam wypraiwa jest niesamowita. Mozecie ten skecz obejrzec na maksiorze. Very Happy Very Happy
a to jest ten link : http://www.maxior.pl/?p=index&id=8264&8

Chris17, nie wspomniales tez o jednym satyryku... Cezary Pazura...
Chrx
PostWysłany: Nie 14:02, 14 Maj 2006    Temat postu: Polska Scena Kabaretowa

Tytułem wstępu: tutaj będziemy gawędzić na temat kabaretów. I nie tylko. Piszcie o swoich ulubionych kabaretach i ich najlepszych skeczach. Piszcie też o pojedynczych satyrykach (np. Szelc, Piasecki, Kryszak) i satyryko-prezenterach (np. Majewski, Wojewódzki, Bałtroczyk). Oczywiście zaznaczam (ech, te offtopici), że można dyskutować o wyższości jednych nad drugimi, kłócić się i robić całe recenzje co lepszych skeczów.

Może ja zacznę. Ani Mru Mru (mówiąc o nim dalej piszcie: AMM). I wszystko jasne. Kto ich nie zna? Marcin Wójcik, Michał Wójcik i Waldemar Wilkołek od dawna zajmują miejsce w ramówce dwójki, a ich skecze przeszły już do historii. Każdy, kto choć raz słyszał ich, chce więcej. To jeden z najważniejszych (obecnie) polskich kabaretów. I w walce o ten tytuł to on zajmuje najwyższe miejsce na podium obok Kabaretu Moralnego Niepokoju (dalej piszce: KMN) i Formacji Chatlet. Stoi na panteonie chwały już od paru dobrych lat i na razie nie zamierza zlecieć. I bardzo dobrze. Mój ulubiony kabaret. 10/10.

Satyryk. No, cóż. Dobrych jest wielu. Kryszak, Piasecki, Szelc, Halama (choć, tego ostatniego jakoś nie za bardzo trawię). Wszyscy bardzo dobrzy i używający skeczy czy wypowiedzi wymagających myślenia. Ale przynajmniej w moim przekonaniu Kryszak wysuwa się na prowadzenie.

Satyryk-prezenter.
Bałtroczyk jest bardzo dobry i jak niedawno udowodnił w Showtime potrafi doskonale sobie radzić kiedy jest "na żywo".
Federowicz. Już go nie ma, ale był, był i robił dużo, szkoda, że odszedł. Jeden z najlepszych.
Majewski niejako przejął pałeczkę po Federowiczu. Też tworzy wesoły i ironiczny program, ale też zaprasza gości i z nimi również potrafi wiele śmiesznego zdziałać, ale nie jest bardzo ostry.
Ostry jest Wojewódzki. Ale Wojewódzki to zupełnie inna liga. "Pierwszy cham 3, 4 albo 5 (kto tam zrozumie Kaczorów, w której już jesteśmy) Rzeczypospolitej". Tak, Wojewódzki, osoba kontrowersyjna i ostra. Potrafi on mocno dopiec, ale ogólnie choć jego żarty są dobre i trafne, to Majewski i Federowicz mają wiecej wyrafinowania. Kuba W. bardziej koncentruje się na podstawowych sprawach takich jak seks, przeklinanie i robienie z ludzki głupków. To zdecydowanie bardziej skandalista niż satyryk, brakuje mu odrobiny spokoju i przemyślenia własnych kpin, żeby tworzyć lepsze.

I "the last, but not the least": Ireneusz Krosny. Nie mamy z Polsce więcej, żadnego dobrego mima, a ten jest na prawdę świetny. Nie ma co prawda porównania do wielu amerykańskich mimów jakich na necie widziałem, ale na bezrybiu i rak ryba. A on taki rak znowu nie jest, wiele jego skeczy (np. matura) bardzo mi się spodobało.

Aha, jeszcze napomkę o innym "wyjątku". Mianowicie: Grupa Mozarta. Można by ich nazwać kabaretem, ale to raczej coś innego. Wiele potrafią, ale sądzę, że mogliby z siebie wykrzesać jeszcze więcej. Dobrze byłoby gdyby zaczęli współpracować z jakimś kabaretem. W każdym razie to co wyczyniają, a właściwie wyczyniali, bo teraz trochę mniej się udzielają, było bardzo dobre. Takich muzyków w Polsce brakuje. Chciałbym zobaczyć podobny tercet tylko z instrumentami dętymi Very Happy .

A jakie jest wasze zdanie? Piszcie.

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group