Autor Wiadomość
Lonely Wolf
PostWysłany: Czw 22:25, 18 Maj 2006    Temat postu:

Zgadnijcie kto pochodzi z klas(s)y c(e) wspomnianej w e-bibliografi?
Chrx
PostWysłany: Śro 19:34, 17 Maj 2006    Temat postu:

Ja bym powiedział, że nietypowa. Ale tekst dobry. Wcale nie taki znowu feministyczny. Zwróćcie uwagę jak ona mu wszystkim usługuje, a mogłaby go przecież wyśmiać i zostawić tam gdzie był, to by był dopiero feminizm.
Loney
PostWysłany: Wto 16:51, 16 Maj 2006    Temat postu:

<hahahha>

Ej,Nicky...czy ty nie jesteś naprawdę Kazimierzą Szczuką Wink
Gdyby nie ostatnie zdanie,to koniec fajny(czyli typowa wypowiedz faceta Very Happy)
Gorn
PostWysłany: Pon 18:00, 15 Maj 2006    Temat postu:

Pierwsze 3/4 nie spodobały mi się. Za dużo w tym feminizmu Very Happy . Ostatni fragment był nawet fajny.
Nicky
PostWysłany: Pon 17:51, 15 Maj 2006    Temat postu: Trochę feminizmu ^^

Nagły huragan zatopił okręt. Jeden z pasażerów obudził się
na plaży sam, bez jedzenia, picia i narzędzi; dookoła wszelako było
mnóstwo owoców tropikalnych. Jako ze był to prawdziwy mężczyzna,
przywykły do pięciogwiazdkowych hoteli, nie wiedział co robić.
Przez następnych kilka miesięcy jadł więc banany i popijał mlekiem
kokosowym, rozmyślając nad urokami życia jakie prowadził do tej pory.
Często chodził na plażę i godzinami wypatrywał w bezkresie oceanu jakiegoś
statku.
Pewnego dnia zobaczył zwykłą łódź wiosłową, a w niej najpiękniejszą kobietę
jaka zdarzyło mu się spotkać całym jego życiu.

Facet: Skąd się tu wzięłaś?
Dziewczyna: Z drugiej strony wyspy. Znalazłam się tam gdy zatonął moj
statek.
F: Wspaniale! Nie wiedziałem, ze ktoś jeszcze przeżył. Ilu was tam jest?
Miałaś szczęście ze zmyło cie z łodzią!
D: Nie ma nikogo poza mną. I nie zmyło mnie z łodzią.
F: (stropiony): To skąd masz łódź?
D: Z materiałów, które są na wyspie.
F: To niemożliwe! Jak ci się to udało? Nie masz przecież narzędzi!
D: To było łatwe. Z mojej strony wyspy jest nietypowa skala; odkryłam,
ze można wytapiać z niej żelazo; z żelaza robię narzędzia, których
używam do robienia innych rzeczy. Ale dość tego. Gdzie mieszkasz?
F: (zawstydzony): Ciągle na plaży.
D: To płyńmy do mnie.

Po kilku minutach wiosłowania dziewczyna przycumowała łódkę,
facet zaś rozejrzał się wokół i mało nie wpadł do wody. Przed nim
biegła kamienna droga prowadząca do eleganckiego domku pomalowanego na
biało-
niebiesko. Gdy szli, dziewczyna, krygując się lekko, powiedziała "To może
nie jest
wielkie, ale nazywam to domem". Facet, ciężko oszołomiony, nic nie
odpowiedział.

D: Usiądź. Drinka? - powiedziała, podając mu cos do picia
F: Mam dosyć mleka kokosowego.
D: To nie mleko kokosowe. Co powiesz na Pina Coladę?

Facet bez wahania wziął drinka i łyknął; na jego twarzy pojawił się wyraz
zadowolenia. Usiadł na kanapie, powiedział dziewczynie swoją historię,
wysłuchał jej. Po jakimś czasie dziewczyna poszła się przebrać w coś
wygodniejszego; odchodząc zapytała, czy nie chciałby wziąć prysznica i
się golić. Powiedziała też, że na górze, w łazience, jest brzytwa.
Facet, nic nie mówiąc i nie dając po sobie poznać jak bardzo jest
zaskoczony, posłusznie poszedł na górę, umył się i ogolił. Kiedy zszedł
na dół zobaczył dziewczynę ubraną w strategicznie rozmieszczone
liście i cudownie pachnąca.

D: Czy, będąc tu tak długo - mówiła, zbliżając się do niego - nie czułeś
się samotny? Jestem pewna, ze chciałbyś teraz zrobić coś, na co
czekałeś
od bardzo dawna, od miesięcy. No wiesz...

Długą chwilę patrzyła mu głęboko w oczy. Facet przez dłuższą chwile nie
wierzył swym uszom, po czym zapytał:

F: Naprawdę mogę tutaj sprawdzić swojego maila?!

--------------------------------------------------------------------------------

FROM : CE KLASSA FORUM

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group