Forum Sesje Strona Główna Sesje
Witamy z powrotem!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Planescape: Torment. cRPG doskonały?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje Strona Główna -> Gry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Nie 16:46, 07 Maj 2006    Temat postu: Planescape: Torment. cRPG doskonały?

Planescape:Torment, czyli o specyfice świata bajanie "krótkie".

Rozpoczynam dyskusję na temat Tormenta, jednej z najlepszych gier cRPG jaka wyszła spod igły ś. p. Black Isle Studios. I zarazem jednej z najlepszych gier cRPG w ogóle, obok takich hitów jak Baldurs Gate czy Fallout, a w moim przynajmniej przekonaniu miażdząca je obie fabułą i dialogami. A właśnie, dialogi. Dialogi w tej grze to rzecz przez którą zjednała ona sobie wielu graczy (w tym mnie), ale i ogromna ich ilość się od niej odwróciła. Chodzi o ich długość (dialogów, nie graczy). To jedna z gier mających najdłuższe dialogi w historii, ba, najprawdopodobniej to jej właśnie ten tytuł się należy. Najdłuższy dialog w tej grze, dialog z wiedźmą Ravelą Szkaradną, przeszedł do historii gier jako najdłuższy, bardzo się śpiesząc można prowadzić go 15 minut, a dokładnie wszystko czytając i namyślając się przed odpowiedziami nawet powyżej pół godziny. Ja sam, gdy pierwszy raz go prowadziłem trwało to 45 minut, a potem i tak próbowałem jeszcz kilka razy, żeby maksymalnie dużo z niej wyciągnąć. Z resztą, dialogi z innymi postaciami wcale nie są krótsze, np. z upadłym aniołem, Triasem czy na samym końcu z... nieważne, nie będę zdradzać zakończenia. Każda napotkana postać posiadająca imię ma coś do powiedzenia, a z jedną na cztery można przeprowadzić obszerną rozmowę. Ale wielu graczom tak wiele okien dialogowych i rozmów najwyraźniej przeszkadzało, bo odwrócili się od Tormenta, woleli grać w proste Diabloidy i inne hack'n'shlashe, niż w zaawansowaną grę. Ale była w tym i wina samego Black Isle'a, Torment nie mógł spodobać się graczom których serca już były podbite przez Fallouty i Baldursy, wielu wolało grać w nie, niż w Tormenta i tak BI samo wykopało grób swojej grze. Była jednak ogromna ilość ludzi, która tę grę polubiła. I nie tylko z powodu dialogów. Także genialna fabuła miała w tym swój udział, ale o niej potem. Walki i zdobywanie doświadczenia odbywało tu się standardowo tak jak w normalnym cRPG-u BI. Co prawda bohater może być tylko wojownikiem, czarodziejem lub złodziejem, ale to w zupełności wystarczy (poza tym w dowolnej chwili może zmienić profesję!).
Świat Planescape to kolejna doskonała rzecz, wystarczy wspomnieć o olbrzymiej liczbie znanych sfer (że o nieznanych nie wspomnę), czyli niesamowitych światach Tormenta przez które przenosimy się przez portale, nie mogę dokładnie wytłumaczyć czym są sfery, jaki jest związek między nimi i czym dla nich jest Sigil. To zająłoby zbyt dużo miejsca; by to zrozumieć, trzeba zagrać. W końcu Torment to tylko jedna z historii tego olbrzymiego świata jakim jest Planescape, zawiera on wiele innych niewyjaśnionych historii jak np. historia Pani Bólu. I jeszcze Sigil, miasto drzwi, miasto klatka, wielkie miasto czy jak by je nie nazwać to niezwykłe miejsce, jedyne takie, jedyne tak niezwykłe w historii gier i tak ogromne, jest w nim tyle niesamowitości, tyle frankcji i tyle tajemnic, że nie sposób ich tu wam opisać.
Przejdźmy do historii Bezimiennego, przede wszystkim to człowiek nieśmiertelny, na początku budzi się on po raz setny w Kostnicy w Sigil (która nomen omen jest początkiem i końcem jego ostatniej podróży, ale nie uprzedzajmy faktów) w towarzystwie latającej czaszki i milczących zombie. Okazuje się, że nie pamięta swojej przeszłości (jak się potem dowiadujemy zapominał ją po każdej śmierci, aż do tego czasu), rozpoczyna więc podróż, by dowiedzieć się kim jest, jaki jest jego cel i dlaczego jest nieśmiertelny. Jego podróż to jeden z najbarwniejszych i najbardziej różnorodnych przygód jakie przydarzyły się bohaterom gier. Poznaje wiele miejsc w Sigil i... innych sferach. A koniec to już majstersztyk, walka z cieniami, dialog (a właściwie to można powiedzieć, że monolog) z... nieważne kim i w końcu wielka rozmowa i/lub walka z najciekawszym i najdziwniejszym przeciwnikiem, własną... nieważne.
Tę fabułę trzeba poznać, zwłaszcza, że poznajemy ją z grupą oddanych (w większości) i różnorodnych towarzyszy. Jak to gdzieś przeczytałem "wreszcie nie jesteśmy zdani na grupę jednakowych krasnoludów wojowników, a mamy na prawdę zróżnicowanych towarzyszów podróży". Podrózy i ... udręk, albowiem to jest to co łączy nas z naszymi towarzyszami, ale nic już o tym więcej nie powiem, to trzeba samemu "poznać" (o, tak "poznanie" jest najważniejsze). Towarzyszy jest tylko 7, ale to wystarczająca liczba. Każdy jest tak wyjątkowy, nowatorski i różny od innych przedstawicieli swej rasy, że nie starczy nam i 2 przejść gry, by poznać ich historię do końca. A każdy z nich ma swoją, oryginalną historię, że wspomnę tylko o zawiłościach pochodzenia Mortego i przeszłości Dak'kona. Każdy z nich ma w sobie coś spejalnego, Dak'kon-swe ostrze-Karach, Vhailor-topór, Nie-Sława-pocałunek sukkuba, Morte-atak czaszek itd.. Takich towarzyszy jak oni nie ma w ŻADNEJ innej grze.
Żeby nie było, że to gra bez wad, to tak, ma wady, grafika jest dość stara, choć mi to akurat nie przeszkadza. Za to muzyka jest świetna. Największą wadą jest to, że gra od początku przedstawia sfery jako ogromne i gracz myśli, że w grze przebędzie chociaż połowę z nich, a tu... Gra za szybko się kończy, tak mówi każdy kto ją przeszedł, od początku jesteśmy faszerowani ogromem sfer, a tu lipa. Choć gra się w nią ok. 100 godzin, to po zakończeniu niesmak, że zbyt szybko się skończyła odczuwamy długo. Ale to jedyna większa wada, a więc cóż mam mówić, grajcie!
I tak doszliśmy do końca, jak dla mnie ta gra dostaje 11 puntów na 10, nigdy nie było lepszego cRPGa i nie będzie. Żałuje tylko, że nigdy nie wyjdzie druga część, bo Wizards of the Coast nie chce się zgodzić na wydanie jej z powodu, że dawno już wykasowali ten świat ze swojej listy światów D&D, więc Obsidian ma związane ręce, a my, gracze musimy cierpieć Crying or Very sad .
Polecam Tormenta każdemu graczowi, spróbujcie w to zagrać! Dajcie tej grze szansę, a nie pożałujecie!
A co wy, o ile w niego graliście o nim sądzicie? (szczególnie ciekaw jestem co napisze Gorn)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorn
Władca
Władca



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawka

PostWysłany: Pon 12:36, 08 Maj 2006    Temat postu:

Odpowiadając na pytanie w temacie: jest doskonały! I jeśli się nie wezmą za dwójkę to... to...to powybijam! (przepraszam poniosło mnie.)

Gra conajmniej 10 razy za krótka. Nie będe rozpisywał się nad jej doskonałością, lae grę polecam każdemu kto nie jest zakochany w durnych "szuterach". I pytania do Chrisa: nie mogę rozwiązać dwóch rzeczy. Otworzyć pamiętnik Nie-Sławy i zdobyć składniki potrzebne do tego czegoś od snów. Nie zdradzaj mi nic tylko odpowiedz na pytania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Pon 14:31, 08 Maj 2006    Temat postu:

Co do pamiętnika Nie-Sławy, to niestety i ja tego nie rozgryzłem Crying or Very sad . Ale z Kreatorem Snów mogę pomóc, powiedz tylko z jaką częścią masz problem. Ale ten Kreator to nic wielkiego, prześpisz się trochę, zobaczysz różne rzeczy , a na końcu chwilę będziesz w labiryncie Raveli, ale zaraz się obudzisz. Nic ciekawego!

Jasna! Miałeś mi nic nie mówić. Nie mogę znaleźć składników.

Sad Sory. Ale którego składnika. Powiedz dokładnie.
Obu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nicky
Mędrzec
Mędrzec



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A takie tam miastko

PostWysłany: Wto 17:42, 09 Maj 2006    Temat postu:

Mogę powiedzieć, że z pewnych źródeł dowiedziałam się czegoś ciekawego o tej grze. Skrzydła i ogon rulez !!! Anah rulez !!!


ANNA żyjemy przecież w Polsce... A pozatym ANNA nie miała skrzydeł - DG
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lukas
Mag Nowicjusz
Mag Nowicjusz



Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Polski

PostWysłany: Śro 13:06, 10 Maj 2006    Temat postu:

Ja tam zobaczylem ze Morte to niezla Czacha... Very Happy Very Happy

Offtop, który puszczam płazem, ale ostatni raz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Einek
Podróżnik
Podróżnik



Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd

PostWysłany: Wto 13:56, 13 Cze 2006    Temat postu:

doskonały? phi
nie ma na tym świecie rzeczy doskonałych xD
<ten post tak z czystej złośliwości>
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonely Wolf
TechPriest
TechPriest



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Wto 15:34, 13 Cze 2006    Temat postu:

Ja swoją przygode z Planescapem rozpoczołem z pewnym opuźnieniem. Kiedy BI urodziła to doskonałe dziecko ja byłem zapalonem miłośnikiem BG, co prawda pożyczyłem od qumpla płytki i przejżałem gre, lecz szybko ją odłożyłem na półkę gdyż nie potrafiłem się znaleźć w tym świecie.
Drugi raz za tą pozycję zabrałem się (po 2 latach szukania) kiedy wyszła w serii Xtra Klasyka bodajże. Wtedy uradowany zacząłem poznawać plany na nowo. Tym razem o wiele starszy, o wiele mądrzejszy przeszedłem ok 1/2 scenariusza po czym się zaciąłem. Nie chcąc zaglądac do suflerów, przerwałem sobie gre na prawie pół roku. Po upływie tego czasu znów podszedłem do tytułu, tym razem przechodząc grę w całości (choć raz zerknąłem do solki).
Wrażenia były ogromne, wydawało mi się że świat który zwiedzam żyje pełnią życia, a nie jest tylko zbiorem algorytmów. Geniusz scenariusza, mnogość dialogów, spora garść tajemnic, cięte teksty niektórych postaci (szczególnie Mortego), te rzeczy przykóły mnie do monitora i wciągneły bez reszty, jest to na pewno najlepszy cRPG stareg typu jaki poznalem.
Jednak naiwnością byłoby uznać że nigdy lepszy nie powstanie, powiem więcej, wydaje mi sie że już powształ lepszt cRPG. Tym cRPG może być nowy Oblivion czwarta gra z serii Elder Scroll, jednak nie będe mówił nic więcej, puki nie poznam fabuły Obliviona do końca.

Ok miłego dnia życzę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Podróżnik
Podróżnik



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Cienista Dolina

PostWysłany: Wto 16:18, 13 Cze 2006    Temat postu:

mam pytanie za ile można kupić Planescape: Torment tego crpga???

@Edit
i gdzie???
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorn
Władca
Władca



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawka

PostWysłany: Wto 16:23, 13 Cze 2006    Temat postu:

Za 20 zł. Jest w extra klasyce Cd Project . Powinien być w większym akimś hipermarkecie, ja kupiłem w Carefurze ( Very Happy ). Powinien teeż być w Empiku
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Podróżnik
Podróżnik



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Cienista Dolina

PostWysłany: Wto 16:28, 13 Cze 2006    Temat postu:

bardzo ci dziękuje tylko troche Planescape niełapie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje Strona Główna -> Gry Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin