Forum Sesje Strona Główna Sesje
Witamy z powrotem!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"W sieci smoczych intryg" - rekrutacja

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Sesje Strona Główna -> Planescape
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Czw 9:24, 15 Cze 2006    Temat postu: "W sieci smoczych intryg" - rekrutacja

Prolog.

"Sprawy bogów winno się zostawić bogom, a sprawy Pani- Pani. Sam nigdy nie wtykaj nosa w nie swoje sprawy, bo możesz z tego wyjść bez nosa..."
- Boffo, gnom, sprzedawca artykułów muzycznych.

***********

Ciężki, przytłaczający żar leje się strumieniami z sufitu. Kolejny upalny dzień w Sigil. Truchło wiecznie palącego sie maga jak zawsze smętnie zwisa nad palarnią przypominając wszystkim nazwę tego miejsca. "Gospoda pod gorejącym człowiekiem". Zaiste, gorał on. Średniego wzrostu, lecz sporej postury trupek człowieka, niegdyś wielkiego maga mógłby przyprawiać o mdłości co wrażliwszych sigilijczyków (o ile w ogóle istnieje termin "wrażliwy sigilijczyk"). Okalane przedziewną,, czarną zbroją ciało wciąż skwierczało i buzowało od znajdujących się na nim i w nim płomieni, ale istocie zdawało się to podobać. Co więcej, była szczerze uśmiechnięta. A przyznać trzeba, że uśmiech na twarzy tak odrażającego i w większości już spalonego do kości ścierwa był czymś, co zdecydowanie kontrastowało z jego ciałem. O ile to coś w ogóle możnaby nazwać ciałem. "Zbroja" albo coś takiego okalająca ciało była na prawdę po prostu mostkiem tego nieszczęśliwca, a jego wnętrzności dawno już nie przypominały organów normalnego człowieka. Swymi szeroko otwartymi, pustymi oczyma spoglądał on smętnie na wnętrze karczmy. A było na co popatrzeć. Przy jednych stolikach ogromne, przerażające biesy grały w karty z równie odrażającymi biesami. W innym kącie baru paru niebian w obrzydzeniem wpatrywało się w te biesy, pijąc coś, co zostało im podane i nazwane szumnie "czystą wodą". W wielu miejscach można było dostrzec przeróżne diabelstwa. Zbierały się one w grupki i razem przesiadywały długo (zwykle do upicia się) przy jednym stole, wiedząc, że lepiej będzie nie przebywać samemu, zwłaszcza w tak niebezpiecznym miejscu. Trzech długobrodych krasnoludów popijało ciemne piwo i z wyraźnym zadziwieniem wpatrywało się w całe towarzystwo. Najprawdopodobniej jakiś portal nagle przerzucił ich do Sigil i teraz nie wiedzieli, co ze sobą zrobić. W całej karczmie było tyle przeróżnym istot humanoidalnym i zupełnie do ludzi niepodobnych, że opisanie i nazwanie ich wszystkich zajęłoby szybko mówiącemu tydzień. Ale mało kto patrzył na resztę postaci w karczmie. Jeśli już na kogoś zwracano uwagę, to były to bardzo specjalne wyjątki. Oczywiście sam Gorejący, ale tylko dla nowych. Bywalcy już zupełnie oswoili się z jego widokiem. Także grupa sukkubów siedząca w ciemnym końcie baru i zbierająca Pierwszaków i naiwniaków do siebie, celem zwabienia ich do Wojny Krwi, była przyciągająca wzrok. Ciekawą osobistością tutaj był też stary githzerai w pięknej, potężnej, pomarańczowej zbroi. Siedział przy stole sam i cośtam popijał. Głównie jednak obracał w palcach jakiś mały okrąg, który z dala wyglądał na dziecinną zabawkę. Te istoty rzadko pojawiały się w karczmie, więc wielu ukradkiem spoglądało na niego, a raczej na jego przedziwny miecz. Ostrze świeciło się różnobarwnym światłem i zdawało się nie mieć jednego koloru. Najwyraźniej była to bardzo mocna i niszczycielska broń. Wielu pewnie chciałoby ją zdobyć. Gith siedział przy starym rozsypującym się stoliku. Ale tutaj większość stolików rozsypywała się ze starości. Brudne, zakurzone, pooblewane tysiącem cieczy meble nie budziły wielkiego zainteresowania siedzących przy nich stworów. Tak samo jak wysokie, czerwone i brudne jak wszystko w tym miejscu ściany budynku. Sam barek i stołki przy nim również nie należały do rzeczy pierwszej jakości. Drewniany, zabity ponownie deskami w wielu miejscach i pomalowany na kolor, który w zamierzeniach miał być chyba zielenią kontuar i tak ciekawie się prezentował na tle umazanej na jakiś zgniło-fioletowy kolor ściany za nim. Jedyną chyba rzeczą w miarę nową tu były drzwi. Duże, solidne, drewniane drzwi. Częstokroć podczas burd i wielkich starć w karczmie były one niszczone i to główna przyczyna tego, że teraz wyglądały one jak nowe. Bo one BYŁY nowe. Wtem uchyliły się one nieznacznie, by po dłuzszym oczekiwaniu, w blasku dnia, wpuścić do baru nowego gościa. Gościa, który od tej pory zupełnie zmieni dzieje sześciu istnień, ale po koleji...

*********


Mam nadzieję, że to was dostatecznie zainteresowało. Jeśli nie, dodam, że to jedynie nędzna próbka moich możliwości.
A teraz trochę tłumaczeń. Swoje działania opisujecie w trzeciej osobie (cosik mało MGów o tym ostatnio mówi, więc przy okazji o nakazie mówienia o osobie sesji przypominam!). Jak widać jest to sesja zmodyfikowana tzn. używam w niej rzeczy i postaci, które oficjalnie nie są włączone do kanonu. Ale jam MG i wszystko mi wolno Smile . Nie będę oczywiście używał tu tak znanych postaci jak Bezimienny lub Aereas, ale parę rzeczy zmienię w stosunku do oryginalnego Planescape. Np. Słup czaszek to nie, jak na prawdę słup czach tanar'ri zabitych przez baatezu, a tak jak w Tormencie: słup głów kłamców, którzy spowodowali czyjąś śmierć swym łgarstwem. Jak już widać, wrzuciłem tu karczmę, której nie ma w oryginale. Będzie też parę innych rzeczy, ale nie mam siły i czasu ich wymieniać. Najważniejsze: używamy nazwy: SFERY!!!! Wiem, że jest to przez niektórych przyjęte za złe nazewnictwo, bo kłóci się to z zasadami i nazwami Spelljammera, ale jako, że do tego świata nawet nie zajrzymy to używajcie z łaski swojej i w komentach i w sesji słowa "sfera".
Dalej: czas naszej sesji to (w Planescape nie ma specjalnie zarysowanej linii czasu) czas między przygodami bohaterów Trylogii Wojen Krwi, a zdarzeniami z Tormenta. Ba, Torment zaczyna się z chwilą rozpoczęcia naszej sesji(!!), więc gdy my będziemy podróżować po sferach, w tym samym czasie Bezi będzie zgłebiał tajemnice swojego isntnienia! Już teraz mówię: do tej pory nie przewidziałem abyśmy go spotkali i tego RACZEJ nie uczynimy, ale będziemy nieraz świadkami sporych skutków jego działalności.
Ogólnie będę używał do sesji mechaniki zmodyfikowanej. Nie mam ŻADNEGO podręcznika do D&D, więc muszę się zdać na moje materiały. Głownie walka będzie polegać na tym, że piszecie czym atakujecie i jak. Kostek nie mam i olbrzymiej wiedzy o mechanice walk też nie, więc raczej będę opisywał walkę niż stukiwał "ten otrzymał 3 punkty obrażeń, a tamten atak się nie powiódł", ale będe się też starał używać mechaniki. Z resztą sami zobaczycie co z tego wyniknie. A czeka was dużo walk, przewidiuję, że z początkowego poziomu 14 przejdziecie w czasie sesji do... 20!!! Doświadczenia też niestety nie uświadczycie. Ale będę się starał w miarę w odpowiednich momentach nadawać wam nowy poziom. Albo będzie doświadczenie, ale jak to rozwiąże napisze dopiero w komentach, bo teraz nie mam jeszcze tego dokładnie ułożonego.
Fabuła będzie osadzona w 6- 12 duuuużych rozdziałach, na początku będzie ona o napadzie na skarbiec(!!) (wy jesteście napadającymi!), ale w rzeczywistości będzie ona traktować o czymś zupelnie innym( ogólnie: spisek kogoś "z góry"). Z pewnością zwiedzimy wiele sfer, na pewno Baator, Sigil i Astral. Reszta prac w toku. Ogólnie mam na razie sam szkielet fabuły. Powoli, acz dokładnie teraz będę ubierał go w mięcho w postaci questów poboczych (a będzie tego od groma i jeszcze więcej). Sądzę, że może nawet sesja przeciągnie się do stycznia(!!!!!) albo i dłużej. Fabuła jest spora i na pewno jeszcze ją przedłuże więc... wspaniałe chwilę przed wami.
Jeszcze tylko chcę zaznaczyć: potrzebuje sześciu graczy! I bez nich nie zacznę. Więc oprócz Gorna, Elminstera, Wolfa i Erilada jeszcze ktoś by mi się przydał (Nathan, znasz się na Planescape'ie?). Rekrutacja zakończy się wtedy, gdy wbierze się dostateczna ilość graczy. Ale raczej przed lipcem. Aha! I niech was nie zdziwi statystyka mojego bohatera, jest on wążny dla fabuły i dlatego potrzeba mu tak mocnego statsa. Wy takich silnych sobie nie róbcie! On i tak w połowie gry od was odłączy.

Oto jak powinny wyglądać statsy:

Imię i nazwisko:
Klasa: (powinno być przynajmniej 2 wojowników, koniecznie chociaż jeden czarodziej lub mag, tylko żeby mi nie było drużyny z samych czarodzieji lub wojowników!!)
Rasa: (tutaj dowolność, tylko bądźcie realistami, abishai w drużynie to nie jest dobry pomysł!!, najlepiej coś z tego: człowiek, diablę, aasamir, genasi czegokolwiek, githzerai, niziołek, krasnolud, elf itp.)
Płeć:
Wiek:
Poziom: (obowiązkowo wszyscy 14!)
Bóstwo: (lepiej nie, ale jak chcecie, wasz wybór)
Charakter: (Praworządny to niezbyt dobry wybór, w końcu okradamy skarbiec)
Frakcja: (jak chcecie to proszę, ale Harmonium i Łaskobójcy to chyba nie musze tłumaczyć, że zła idea?)
Wzrost:
Waga:
Kolor oczu:
Kolor włosów:

( Macie do rozdania 31 puntów, wszędzie musi być najmniej 9 i przyjmujemy, że te 9 już jest)

Siła:
Zręczność:
Budowa/Kondycja:
Inteligencja:
Mądrość (lub jak niektórzy wolą Roztropność):
Charyzma:

Wytrzymałość:
Refleks:
Wola:

Ekwipunek: (z umiarem!!)

Broń: (dokładny opis każdej broni poproszę!!)
Broń 2:
Broń 3:
itd.

Atuty: (chcecie i wiecie jak to dajcie, ja się na tym za bardzo nie znam)

Brzdęk: (pamiętać! bogaczmi to wy nie jesteście, ale trochę kasy nie zawadzi mieć)

Umiejętności: (na tym też za bardzo się nie znam, dajcie według waszej wiedzy, jak się trochę poduczę to może skoryguję)

Wygląd:
Historia: (tylko ciekawie i z sensem)
Chowaniec: (Nie koniecznie, ale jak ktoś chce…)

Czary: (tylko dla czarujących)
7 czarów na 1 poziomie
5 czarów na 2
4 czarów na 3
3 czary na 4
2 czary na 5
2 czary na 6
1 czar na 7
0 na 8 i 9
(to nie są ilości ile czarów rzucacie na dzień, tyle czarów rzucacie na dzień, to jest liczba czarów danego poziomu, jaką macie i po prostu wpiszcie tam czary tego poziomu)

Dla kapłanów i innych klas dopisze to, co dla nich, jeśli się jacyś znajdą.

************

Imię i nazwisko: Chris Reiputer
Klasa: Czarodziej
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 56 lat
Poziom: 14
Bóstwo: nie ma
Charakter: Całkowicie Neutralny
Frakcja: Niezrzeszony
Wzrost: 1m 75 cm
Waga: 60 kg
Kolor oczu: niebieski
Kolor włosów: czarne

Sił:12 +2 -1= 13
Zr: 12 +1 -1 +1= 13
Bud: 14 +1= 15
Int: 17 +1= 18
Mąd: 16 +1= 17
Cha: 14= 14

Wytrz: 3
Refleks: 4
Wola: 12

Ekwipunek: Długa, czarna szata, gdzieniegdzie w czerwone pasy, na głowie kaptur, pod szatą zwykłe spodnie, koszula, bielizna;
na szyji medalion przedstawiający pięć smoczych głów w jednym okręgu (dodaje +1 do INT i +1 do MĄD, pozwala też trzy razy dziennie na rzucenie: Różnobarwnej kuli i Pociski mocy );
Pierścień Kaliguli- Nosił go kiedyś jeden z książąt biesów z Otchłani- Kaligula, zostal mu on odebrany podczas wielkiej bitwy z baatezu, ale umierając książe rzucił na niego potężny czar i w furii rzucił się na baatezu zabijając ich jeszcze ze setkę przez zgonem (dodaje +2 do SIł i +1 do BUD; w walce przeciwko baatezu- +3 do SIŁ, +3 do BUD, +3 do ZR, +30 do bazowych PŻ; nie może być noszony przez praworządne postacie),
Pierścień Smoka- Używany zwykle przez kapłanów i wyznawców smoczych bóstw, silniejszy od zwykle występujących, ktoś wzmocnił go wyjątkowo silną smoczą magią (dodaje +1 do ZR i +20 do bazowych PŻ, pozwala rzucić raz dziennie Burzę piorunów)
Wzmocnione rękawice ze skóry vrocka ( potraja się ilość możliwych do rzucenia czarów 1, 2 i 3 poziomu, podwaja ilość czarów 4 i 5 poziomu, mag dostaje +1 do każdego czaru 6 i 7 poziomu, ALE -1 do SIŁ i ZR)
Buty podkute zieloną stalą: 1k3 obrażeń kopanych ( Laughing ), raz dziennie możliwość zadania- Kopniak z Półobrotu (lol!)


Broń1: Ognisty, magiczny sztylet Gorna Potężnego ( Very Happy ):
Obrażenia: 3k20
Umagicznienie: +4
Specjalne: + 1k6 obrażeń od ognia, +1 działanie specjalne, + 40& do odporności na ogień, +1 do ZR,
TRACO: +3
Zasięg: 1 metr
Prędkość: 1
Waga: 5

Potężna broń, która kiedyś należała do pół-boga magów ognia- Gorna. Jednak kiedy po walce z pół-bóstwa innych rodzajów magów Gorn zaginął bez wieści broń przez lata skazana była na zapomnienie w ciemnych grotach Malborge- szóstej warstwy Baatoru. Przez wieki nabrała dodatkowych magicznych właściwości, tak, że teraz to jeden z najpotężniejszych sztyletów.

Działania specjalne:
a.) 1k4 obrażeń od lodu,
b.) 2k4 obrażeń od kwasu,
c.) 10 obrażeń kłutych,
d.) ogłuszenie,
e.) 1k100 obrażeń przebijających ( możliwe tylko dla magów od 17 poziomu wzwyż);

Broń2:
Laska Smoczych otchłani
Obrażenia: 4k23
Umagicznienie: +3
Specjalne: +1k10 obrażeń od smoczego ognia, -1 BUD,
TRACO: +2
Zasięg: 2 metry
Prędkość: 3
Waga: 7

Ta dziwna broń z jednej strony zakończona dużą, świecącą się kulą leżącą na głowach pięciu smoków, a z drugiej pięcioma smoczymi pazurami zdaje się emanować jakomś dziwną, boża mocą. Ale Chris nie chce nic o niej mówić, więc musicie obejść się smakiem poznania kolejnej kwristej historii.

Broń3:
Proca Szybkich wiatrów
Obrażenia: 1k4
Umagicznienie: +1
Specjalne: +2 do ZR,
Zasięg: 10 metrów (WOW!!)
Prędkość: 1
Waga: 2

Proca stworzona przez Loteriewet, młodą czarodziejkę. Chciała uratować swego ojca, wielkiego kupca, którego właśnie napadły biesy. Szybko wpadła do laboratorium starszego brata i zaczęła mieszać składniki do mikstury Wichru, by wywiać biesy z dworu. Lecz w pewnym momencie potknęła się i cała mieszanką rozbiła się i razem z ok. setką innych wylała isę na jej procę. Zdesperowana dziewczyna wzięła procę i ruszyła w odważnym zrywie na grupę atakujących jej ojca biesów. Jakież było jej zdziwienie, gdy przekonała się, że jej proca strzela na ogromne odległości, a pociski mają dodatkową moc. Od tej pory została ona jedną z najlepszych procarek w sferach.

Pociski:

Pociski Świdrujące
Obrażenia: 3k5 przebijających
TRACO: +1
Prędkość: 5

Zwykłe pociski. Chris wyjmuje je z małego woreczka w którym zdaje się być nieskończona ich ilość.


Pociski powolnej śmierci
Obrażenia: 3k7
Umagicznienie: +2
Specjalne: 2k5 obrażeń od kwasu, możliwość zatrucia, ogłuszenie,
TRACO: +2

Ilość: 80
Silniejsze od zwykłych nasączone kwasem pociski.



Atuty: nie znam się na tym

Umiejętności: nie znam się na tym

Brzdęk: 1200 miedziaków

Wygląd: Chris jest zawsze ubrany w swą czarną szatę. Na niej z tyłu są dziwne symbole magiczne, a z przodu zupełna czerń ( prane w Perwolu Black magic Smile ). Pod szatą jest najzwyczajniejsze ubranie.
Na głowie maga zawsze narzucony jest kaptur, tak, że trudno ujrzeć rysy jego twarzy. Z wyglądu przypomina młodzika, ale z samego jego sposobu mówienia i chodzenia odgaśc można wiekowe doświadczenie. Znakiem szczególnym Chrisa jest dziwna blizna na lewym policzku. Przypomina ona ranę po draśnięciu pazurem, ale jest tak głęboka i powykręcana, że nie mógł jej zadać żaden pazur.


Historia: Zapytany o swoją historię mag zamyśla się i po dłuższej chwili zaczyna: Urodziłem się w... hmm... Sigil. Mieszkałem tu długo i uczyłem się profesji maga od ojca, trochę też nabyłem wiedzy kapłańskiej od matki. Potem wyruszłem w sfery. Zwiedziłem... eee... między innymi Baator, Niebiański Szczyt, Krainę zwierząt i wiele miast granicznych. Później.... (zauważasz, że z każdą chwilą Chris coraz bardziej plącze się i próbuje wybrnąć z niebezpiecznego pytania) eee.... poznałem mojego... mentora. Tak, mentora... I kilka długich studiowałem u jego boku Sztukę. O, u niego też dowiedziałem się o tym portalu... I tak po jego śmierci ruszyłem szukać przygód. A, że do mojego planu potrzebuje dobrych towarzyszy trafiłem tutaj! (Mag z wyraźną ulgą kończy swoje wywody i odchodzi w pośpiechu ocierając pot z czoła)


Chowaniec: Czarny kot- Minsc ( Very Happy),
podróżuje zwykle ukryty w plecaku Chrisa;
umiejętności: niewidzialność, skradanie, otwieranie zamków (lol!), posiada mentalne połączenie z Chrisem- mag może widzieć to, co jego kot;
atak- pazury- 1k3;
czary-
-paraliżujący wzrok (raz dziennie)- zatrzymanie przeciwnika na 1 do 5 minut,
-kieł (dwa razy dziennie)- 1k6 obrażeń od pocisku, nie działa na magiczne istoty i nieumarłych,
-pazur furii (tylko z skrajnych przypadkach) (raz dziennie)- 5k20 obrażeń;


Czary:

Poziom1:
- Zbroja,
- Identyfikacja,
- Zmiennobarwa kula,
- Magiczny pocisk,
- Przyjaciele,
- Tarcza,
- Oślepienie,

Poziom2:
- Otwarcie,
- Most krwi
- Lodowy nóż,
- Siła,
- Rozluźnienie rąk,
( ROZLUŹNIENIE RĄK
Zaklinanie
Poziom: Czr/Zak 2
komponenty: W, S
Czas Rzucania: 1 akcja
Zasięg: 15m.
Cel: jedna istota
Czas Trwania: Natychmiastowy
Rzuty Obronne: Wola Neguje
Odporność na Czary: Tak

Powodujesz, że mięśnie dłoni celu momentalnie się rozluźniają a palce prostują. Każdy trzymany przez nią obiekt jest automatycznie wypuszczany. Na przykład, uzbrojone osoby zostają bez tarczy i mieczy a wspinające się puszczają linę i spadają.)


Poziom3:
- Piorun kulisty,
- Płaszcz ochrony,
- Ożywienie nieumarłego,
- Wezwanie potwora3,

Poziom4:
- Otumanienie
- Pociski mocy,
- Wyssanie czaru
(WYSSANIE CZARU
Przyzwanie
Poziom: Czr/Zak 4
komponenty: W, S
Czas Rzucania: 1 pełna runda
Zasięg: 10m + 1,5m/poziom
Obszar: Nie szerszy niż 6 metrów i nie dłuższy niż 3m/poziom
Czas Trwania: 1 minut/poziom
Rzuty Obronne: Specjalne
Odporność na Czary: Nie

Czar ten przywołuje niewidzialny most zbudowany z magicznej energii pomiędzy magiem, a drugim magiem. Wysysa on po koleji wszystkie czary maga- przeciwnika zaczynając od tych najwyższego poziomu i przenosi je do maga- rzucającego, który może ich natychmiast użyć. Aby złamać działanie czaru należy pozytywnie wykoniać rzut obronny. Możliwośc wykonania go odblokowuje się w 5 minucie trwania czaru. Wyssanie jednego czaru trwa 30 sekund i mniej w zależnośći od poziomu maga..)

Poziom5:
- Zabójcza chmura,
- Bitewny wrzask
( BITEWNY WRZASK
Wywołanie
Poziom: Czr/Zak 5
komponenty: W,
Czas Rzucania: 1 Akcja
Zasięg: Bliski (7,5m. + 1,5m /2 poziomy)
Obszar: Stożek
Czas Trwania: Natychmiastowy
Rzuty Obronne: Wytrwałość Połowa
Odporność na Czary: Tak

Bitewny Wrzask zamienia twój okrzyk w potężne uderzenie sonicznej energii. Każda istota stojąca w obszarze działania czaru otrzymuje k6 obrażeń sonicznych na poziom rzucającego (max 15k6). Ponadto istoty o mniejszym KW, którym nie uda się rzut obronny zostają ogłuszone. )

Poziom6:
- Burza piorunów,
- Planarny sojusznik

Poziom7:
- Burza ostrzy,


Specjalne zdolności kapłańskie:
- uleczenie mniejszych ran ( 5 razy na dzień)
- uleczenie średnich ran (3 razy na dzień)
- całkowite uleczenie ( raz na 2 dni)

Języki:
- Planarny wspólny,
- smoczy,
- dabusi (rebusy),
- mentalny (poziom 2, może rozmawiać myślami i blokować umysł przed czytaniem myśli)
- biesi (baatezu)



Rekrutacja trwa do: 26 czerwca


Ostatnio zmieniony przez Chrx dnia Wto 15:06, 01 Sie 2006, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonely Wolf
TechPriest
TechPriest



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 10:13, 15 Cze 2006    Temat postu:

Imię:Nerkzzarksch (ale wszyscy wołają po prostu Nerk)
Nazwisko: Brak
Klasa: Wojownik/złodziej
Rasa: Diablę (1/2 tanr'ri 1/4 baatezu 1/4 czowiek)
Płeć: Mężczyzna
Wiek: ok. 430 (choć wygląda na 20)
Poziom: 14
Charakter: Chatoczny Neutralny
Wzrost: Od stóp do czubka głowy 178cm a tak naprawdę 1,96m
Waga: 53kg
Oczy: Krwawo czerwone źrenice, białka czarne jak sama noc.
Włosy: Długie, proste, czarne

S-12
Zr-19
Kon-12
Int-12
Mdr-15
Cha-15

Chowaniec: Cień pantery (jest to istota niematerialna niewykrywalna normalnymi zmysłami, nie wchodzi w interakcje ze swiatem materlianym lecz może atakować stworzenia eteryczne, dostrzec ją mogą tylko istoty nieźle posługujace się magią i jej własciciel. Cechuje się nizwykłą inteligencja przekraczającą możliwości zwykłego człowieka oraz niezwykłą percepcją)

Ekwipunek:Prosty długi płaszcz w kolorze szaro-czarnym
Kilka osobliwych wytrychów
Różdżka ciemności
Flet boczny

Brzdęk:1 błysk
Błysk? A cóż to za waluta? Skąd ty ją wytrzasnąłeś? Ok, ok. W Sigil przyjmują każda walutę, ale muszę wiedzieć ile to jest w przeliczeniu na np. miedź.
Błysk jest to złodziejskie określenie na sztukę srebra w Sigil jest to mniej więcej równowartość 30 miedziaków-Wolf^^
Broń: "Kocie szpony"
Specjalne rękawiczki, specjalnie wzmacniane systemem drucików, na palcah których zamocowane są cienkie, choć niezwykle wytrzymałe,
2 stopowe ostrza. (na obu rękawiczkach jest ich w sumie 10).

Broń2: "Dragnipur"
Ogromny miecz, wykuty z stali tak czarnej ze aż pożera światło, cały czas unoszą się z niego kosmki esencji ciemności przez co wygląda jakby cały czas dymił. Jeszcze żadna istota nie przeżyła cięcia tym ostrzem.

Broń3: Zakrzywiny nóż z zielonej stali

Specjalne zdolności:
Szał ciemności (na jedna godzinę ziwększa siłe postaci do 38 lecz po upływie tej godziny natychmiast zapada w głęboki sen twający 48 godzin)
Przeszycie duszy: Umiejętność ta ma dwa zastosowania
1.Pzwala przejzeć duszę ofiary bezbędnie odgadując jej intencje
2.Spojrzenie to wywołuje dodatkową uczucie strach i paniki u ofiary.
Siła obu uczuć zależy od tego czy ofiara prubuje coś ukryć, ma coś na sumieniu (np. dewa jao istota czysta nie odzczyje działania drugiej właściwości umiejetności)


Krótka Historia i Charakter: Syn Diablęcia o krwi baatezu i Sukuba, po ojcu odziedziczył miecz umiejetność wpadania w specyficzny szał i sposób bycia, po matcze niezwykłą urodę i piękne czarne skrzydła.
Jego przeszłość jest nieznana nawet dla niego, ostatnią rzeczą jaka pamieta jest jak znalasł sie sam na ulicach Sigil, z wyjątkiem tego zdarznia z dziecinswa nie pamięta praktycznie nic, potem prowadził życie typowego nietypowego-łotrzyka, podróżując czasami po sferach. Jeśli chodzi o charakter, cichy indywidualista, samotnik, choć nie gardzi toważystwem swych starych przyjaciół, usta otwiera głównie z dwu powodów. Aby coś zjeść/wypić lub by komyś dopiec, język ma ostry jak miecz kambiona i uwielbia straszyć. Nigdy nie traci głowy, nigdy nie okazuje zadnych uczuć, lecz potrafi bezbłędnie grać. Potrafi wcielić się w rolę prawego obrońcy pokrzywdzonych gdy zajdzie taka potrzeba. W walce nieugięty i bezlitosny. Jednym słowem profesjonalista.

Wygląd:Nerk jest średnio wysokim łotrzykiem, o pięknej twarzy i mrocznych i przeszywających oczach. Budowy raczej drobnej, niemalże chudy lecz umięśniony, z tłumu wyróżnia się mocnymi pięknymi skrzydłami, swoje długie czarne włosy nosi rozpuszczone lecz to widac dopiero wtedy gdy odrzycie płaszcz, zazwyczaj chodzi z narzuconym kapturem by nie "przyzwyczajać" otoczenia do swojego spojżenia.[/b]


Języki:
- Planarny wspólny,
- Mentalny (poziom 1, może porozumiewać się myslami z innymi istotami to potrafiącymi, nie może blokować umysłu przed czytaniem własnych myśłi przez te istoty i nie może rozmawiać mentalnie z istotami nie potrafiącymi tego)
- biesi (tanar'ri)
- biesi (baatezu)


Ostatnio zmieniony przez Lonely Wolf dnia Śro 14:36, 28 Cze 2006, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gorn
Władca
Władca



Dołączył: 17 Kwi 2006
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawka

PostWysłany: Czw 16:17, 15 Cze 2006    Temat postu:

Imię i nazwisko: Ikar/ Iker
Klasa: Mag
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 54
Poziom: 14
Bóstwo: Suzeru (pomniejszy bóg z pomniejszej sfery)
Charakter: Chaotyczny dobry/ Chaotyczny zły
Frakcja: W Sigil nie zrzeszony
Wzrost: 1.70 m.
Waga: 69 kg.
Kolor oczu: Blada zieleń
Kolor włosów: Długie, opadające do pasa, białe włosy


Siła: 11
Zręczność: 12
Budowa/Kondycja: 10
Inteligencja: 16
Mądrość: 16
Charyzma: 13
Wytrzymałość: 12
Refleks: 10
Wola: 12

Ekwipunek: Laska Ostatecznej Magii, Karbowany sztylet z zielonej stali, Czarna "bluza", "spodnie" i długie do kolan "buty". Wszystko oczywiście czarne. Na plecach nosi czarną "pelerynę" a na głowę zakłada czarny "kaptur". W kieszeni kilka kamieni, nożyk, osiemnasto metrowa, strasznie wytrzymała nić (można na niej słonia powiesić i zajmuje baaardzo mało miejsca) , malunek przedstawiający bóstwo Suzeru, flakonik z płynnym Baszenikiem ( jeden z najbardziej trujących płynów Wieloświata. Zabija średnio w 12 mili sekund). Na plecach pochodnia (oczywiście nie zapalona) i mapa Assn. W sakwach przy pasku (czarnym) posążki: Suzeru, Złotego Jesionu i kwiatu Innu. W ostatniej sakwie ukrytej za "bluzą" ukryta mała sztabka platyny. Ikar zdobył ją podczas rzezi w pewnym mieście. W torbie podróżnej ukryty bochenek sigilijskiego chleba i kawałek sera a także bukłak z wodą.

Broń: Laska Ostatecznej Magii.

Nad jedną z pomniejszych sfer - Assn od zawsze panowali niezwykle utalentowani magowie. Tak pisało w Kodeksie Praw Niepodważalnych. Jednak po tysiącleciach panowania czarodziei musiało się stać coś, co to zmieni. I tak zaiste było. Ostatni z wielkich magów- Chris Siedemnasty
( Very Happy ) był z pośród nich chyba najpotężniejszy. Jednak nie był lubiany przez ludzi. Dlaczego? Ponieważ niezwykle mocno trzymał się zasad(i nic tego nie zmieniało, nawet słuszna argumentacja podwładnych, protestujących przeciwko nie którym z tych praw) i bardzo chciał zaimponować Radzie Magów (zamieszkujących jedną z pomniejszych Sfer Astralnych Oon) jednej z największych magicznych potęg Wieloświata. I dlatego nie odchodził nawet trochę od zasad. Tak czy inaczej ludność Assn zaczęła się buntować. Na ich czele stanął znany wojownik Gorn Szlachetny. Wielokrotnie spierał się z królem jednak tamten nie chciał go słuchać. Nie myśląc długo Gorn zebrał armię złożoną z najemników z różnych Płaszczyzn. Następnie dołączył do niej Assnyjczyków i ruszył na króla. Tamten zbladł, zląkł się, pomodlił się do Suzeru i zasięgnął rady Wszechwiedzącej. Ona poleciła stworzyć mu broń która zniszczy armię wroga. Składać się ona miała z Krwi Smoka Sfer, Świętego Hebanu i Ostrzy Lean. Miała być pobłogosławiona przez Suzeru i wzmocniona najsilniejszymi zaklęciami, z 9 poziomu. Jednak Chris 17 zabity został przez jednego ze swoich nadwornych magów zanim zdążył jej użyć w walce. Mag nazywał się... Ikar. Dalsze losy sfery nie są znane.

Laska zakończona 3 ostrzami jest bardzo niebezpieczną bronią ręczną. Jednak prawdziwe "pazury" pokazuje dopiero zanurzona w krwi wroga. Uruchamia wtedy jedno z zaklęć 9 poziomu rażąc wrogów. Może to zrobić jednak tylko raz w miesiącu.


Broń 2: Karbowany sztylet z zielonej stali.

Broń, Ikar, zdobył po zabiciu jednego z lordów tan'nari. Diabeł miał sztylet za kawałkiem skóry przewiązanym do nogi. Nie wiadomo jak wszedł w jego posiadanie.

Brzdęk: 340 szt. miedzi

Umiejętności: Magiczny szał. Mag na skraju śmierci wpada w Magiczny szał uwalniając na raz wszystkie swoje zaklęcia bez utraty energii. Zaklęcia cały czas się odnawiają do czasu gdy umrą przeciwnicy maga, lub on sam. Szał ten wyzwala wszystkie zaklęcia na raz, niezależnie z jakiego są poziomu. Efekty uboczne: jeśli czarodziej podróżuje z kompanami są oni narażeni na trafienie którymś z czarów, jeśli znajdują się w pobliżu. Zaklęcia nie zważają na nic i dlatego zniszczeniu może ulec cała okolica.

Upiorny/Szaleńczy śmiech: Krótko. Przeraźliwy, przenikający do szpiku kości śmiech. Ikar zyskuje premie do wszystkiego +1 a przeciwnik takie same minusy. Działa to jednak na wszystkich (słyszących) w okolicy.


Wygląd: Dosyć wysoki, w miarę szczupły mężczyzna. Długie białe włosy opadają mu na plecy. Niepokojące blado zielone oczy są rzeczą jaką nikt długo nie zapomni. I będą mu się przypominać w koszmarach. Mały nos i gładka twarz. Długie uszy i szyja dopełniają obraz tej przerażającej twarzy. Nosi czarną "bluzę" i tego samego koloru "spodnie". Na plecach ma czarną pelerynę. Nosi też czarne buty do kolan.


Historia: Jest! Jest! Udało się! Nareszcie wyrwałem się! Mam chwilkę znajdę tylko tą kartkę.... O jest! Ale nie mam dużo czasu. Za chwilę Iker znów weźmie górę nade mną, teraz dopóki mam jeszcze kontrole nad sobą napiszę to co miałem napisać. Moją (naszą) historię. Dobrze muszę zacząć. Aaaa!! Zostaw mnie! Nie...ee...nie! Ehhh udało się ale niedużo czasu zostało. Hmm... No więc zacznijmy od początku.

Urodziłem się w Assn. Taka (Niee!!! Argh!! Zostaw...! Ufff) mała sfera zapomniana przez Wieloświat. Od dawna rządzili tu magowie i magowie zajmowali tu najwyższe stanowiska. To oni tu rządzili. Proste jest, że by zostać kimś trzeba było być właśnie magiem. Więc przedsiębiorczy ojciec z matką wysłali
MNIE (NAS! Zamknij SIĘ! Zostaw!! Ehhh...) do Akademii Magów. Szybko zostałem najlepszym i najbardziej obiecującym adeptem. Miałem widać wrodzony talent do magii. Szybko uczyłem się Sztuki pokonując etap który inni studenci przechodzili kilka lat w kilka miesięcy. to był ostatni rok (Zooostaw!!!!) Miałem wkrótce wykonać dla siebie księgę czarów i opuścić mury akademii. I wtedy (Ja chętnie to dokończę, cherlaku zamknij się ja to opowiem. Nie!! Spierasz się?) I wtedy pojawiłem się JA! W wyniku wypadku w sali alchemicznej powstałem w umyśle tego nędznika. JA!, Iker. Szybko zdominowałem tak słaby umysł i to JA dyktowałem zassssady. Do końca roku siedziałem cicho chcąc uzyskać jak najwięcej mocy. Potem WYRUSZYLIŚMY ( Ja wyruszyłem! Ty jesteś tylko wytworem MOJEJ wyobraźni! Zamknij się!! Nie masz SWOJEJ wyobraźni! Ona jest nasza. Nie twoja! A raczej MOJA bo to ja JESTEM silniejszy!!) do domu (Nie masz prawa tak mówić! To nie był twój dom!! TY ICH ZAMORDOWAŁEŚ!!! ... I sprawiło NAM to prawdziwą przyjemność, czyż nie Ikarze? Nie!!! Przestań!!) Tak zabiliśmy rodziców i spaliliśmy dom. Dlaczego? BUA HA HA HA HA! Nic nie sprawia NAM (TOBIE!! Nam.) większej przyjemności. Ha! W każdym razie nikt o tym nie wiedział. Trupy zakopaliśmy w ogródku (TO TY!!! Nie, nie ja. MY!). Wyruszyliśmy potem na dwór króla by zająć jakieś stanowisko co z takim wynikiem ukończenia akademii jaką mieliśmy było dosyć proste przez około 15 lat awansowaliśmy i zajmowaliśmy coraz wyższe stanowiska. Wreszcie po wielu latach trudów zaszliśmy najdalej jak się dało. Zostaliśmy głównym doradcą króla. Wkrótce wybuchł bunt. Król stworzył jakąś dziwną broń która miała powstanie stłumić. Jednak korzystając z okazji zabiliśmy monarchę i zabraliśmy mu tą broń. Uciekliśmy z pałacu. W pewnym (PRZESTAŃ!! Uspokój się Ikarze, bo będę musiał unicestwić twoją świadomość, a obaj tego nie chcemy, tak?) momencie spotkaliśmy grupę myśliwych. (Chcesz to dokończ. Powiem jak było.) Ten morderca, moja druga jaźń ZMUSIŁ MNIE, bym rzucił czar który unicestwił ich. W tym momencie uruchomił się nieopodal portal. Przeszłem przez niego i znalazłem się w Mieście Drzwi. Jednak nie niedługo. Przechodziłem (PRZECHODZILIŚY!) właśnie przez jakąś bramę gdy coś od (nas!) uruchomiło kolejny portal. Nie zdążyłem się cofnąć. Znal(...eźliśmy) się w jakieś sferze pełnej ludzi. Wesołych ludzi. Zmuszony przez Ikera spędziłem kilka lat (miesięcy?) na wiecznych okrucieństwach, kradzieżach, mordach. Niedawno przypadkiem, jakiś portal przeniósł nas ponownie do Sigil. No i znalazłem, znaleźliśmy się tu. U was.

Czuciowiec już od dłuższego czasu patrzył na mnie dziwnym, pełnym przerażenia wzrokiem. Od dawna nie notował też na kartce którą dostał ode mnie na początku rozmowy. Chciał odejść. To było widać. (Nie daj mu odejść! za dużo wie! Nie!, nie zabije kolejnego niewinnego człowieka! Zapomniałeś już, że masz wykonywać MOJE rozkazy?! Zabij! Kiedyś znajdę lek który nas oddzieli...Jasne.) Karbowane zielone ostrze z łatwością przebiło się przez kurtkę Czuciowca. Zginął na miejscu.

Chowaniec: Będę się wyróżniał: Brak!

Czary:

1 poziom:

Zbroja
Oślepienie
Różnobarwna kula
Przyjaciele
Identyfikacja
Magiczny Pocisk
Pacyfikacja

2 poziom:

Pocałunek Żmiji
Rozmycie
Lodowy nóż
Otwarcie
Szczęście

3 poziom:

Piorun Kulisty
Płaszcz Ochrony
Łzy Elysium
Powstrzymanie Umarłych

4 poziom:

Pociski Mocy
Wzmocniona Siła
Zdjęcie Klątwy

5 poziom:

Zabójcza Chmura
Ogień i Lód

6 poziom:

Burza Piorunów
Sfera Odporności

7 poziom:

Stygijska Burza Śnieżna

Wszelkie informacje dotyczące wybranych przeze mnie czarów: [link widoczny dla zalogowanych]


Resztę napisze w krótce... To "wkrótce" trwa już o wiele za długo. Jak będziesz miał trochę czasu to uzupełnij to!

Nie krzycz głowa mnie boli


Języki:
- Planarny wspólny,
- mentalny (poziom 1)
- biesi (tanar'ri)
- modroński,


Ostatnio zmieniony przez Gorn dnia Czw 13:35, 29 Cze 2006, w całości zmieniany 14 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Pią 9:24, 16 Cze 2006    Temat postu:

Imię: Erilad
Nazwisko: Nikomu nie podaję Yellow_Light_Colorz_PDT_02
Klasa: Wojownik
Rasa: Człowiek
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 23 lata
Poziom: 14 Yellow_Light_Colorz_PDT_02
Bóstwo: Nikogo nie czci
Charakter: Chaotyczny Neutralny [dba tylko o siebie...]
Frakcja: Brak
Wzrost: 168 cm
Waga: 70 kg
Oczy: Zielone ( zawsze )
Włosy: Czarne, długie [opadające na ramiona]


Siła - 20
Zręczność - 12
Kondycja - 18
Inteligencja - 12
Mądrość - 12
Charyzma - 11

Wola -
Refleks -
Wytrzymałość -

---> Nie umiem obliczać rzutów Sad <---


Ekwipunek:

-Wysokie skórzane buty
-Spodnie i koszula
-Czarny płaszcz [bez kaptura]
-Płytowy napierśnik
-Kolczuga, misiurka, kolcze rękawice
-Hubka, krzesiwo
-Plecak
-2 pochodnie

Broń:
-Dwuręczny miecz z zielonej stali
-Krótki miecz za pasem, jakby oburaka zabrakło

Atuty: Nie znam się Very Happy

Brzdęk: 200 miedziaków

Umiejętności:
-Wywijanie dwuręcznym mieczem Yellow_Light_Colorz_PDT_02
-Zastraszanie

Wygląd: Średnio wysoki wojownik o zielonych oczach i czarnych długich włosach, opadających na ramiona. Nosi kozią bródkę.

Historia: Od urodzenia żyje w Sigil, trochę podróżował po sferach, nic specjalnego Razz

Chowaniec: Kruk Eril, zwykle podróżuje albo na ramieniu Erilada albo latając gdzieś w pobliżu Smile

Karta OK. Choć z tą historią to żeś się rozpisał....


Języki:
- Planarny wspólny,
- elfi,
- krasnoludzki,
- niebiański,
- bariaurzy,


Ostatnio zmieniony przez Erilad dnia Nie 8:56, 25 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Nie 16:57, 18 Cze 2006    Temat postu:

Pojawiło się ostatnio parę spraw.
Primo: z racji tego, że nie posiadam zbyt dużej wiedzy o autach i umiejętnościach ( i jak się dowiedziałem niektórzy z was też nie) postanowiłem, że tych dwóch rzeczy nie trzeba KONIECZNIE dawać w statystykach. Oczywiście możecie je dawać żeby statsy były pełniejsze, ale nie musicie. W końcu czy nie można przyjąć, że każdy z was umie na tyle na ile pozwala mu atrybut? Np. ktoś ze strasznie niską INT (np. 9) raczej nie potrafi blefować lub dobrze się targować. Ale nie trzeba bardzo dużo i już może. Tak samo z innymi umiejętnościami. Ktoś ma dużo Zr: potrafi bardzo dobrze kraść i się skradać; ma mniej Zr: też to potrafi, ale mu idzie o wiele gorzej. I już. Sprawa rozwiązana.
Secudno: doświadczenie. Rozwiąże to w ten sposób: na dole każdego mojego ( oczywiście jeśli wcześniej ktoś za coś dośw. zdobędzie) postu będzie tak:

Imię: xxxx/zzzz. +yyyy za tttt

"xxxx" to obecna ilość doświadczenia ( po dodaniu tego co w "yyyy").
"zzzz" to ilość doświadczenia potrzebna do przejścia na kolejny poziom.
"yyyy" to ilość dośw. którą się dostało za czynność wymienioną w "tttt".
"tttt" to czynność, którą sie zrobiło za którą dostaje się ilość dośw. wymienioną w "yyyy".

Np.
Chris: 5000/10000. +5000 za zabicie dabusa. itp.

Chyba wszystko jasne i proste.

Tertio: nowy poziom. Jak ktoś przejdzie to piszę to pod moim postem i mu piszę np. " Chris: nowy poziom (15). Dodaj sobie 1 punkt do wybranego atrybutu."
I ten ktoś pod swoim pisze np. " Dodaję 1 punkt (za nowy poziom) do INT". I już.
Chyba proste?

Quarto: Zróbcie sobie jakiś chowańców, to są bardzo przydatne rzeczy. Przydałby się jakiś kapłan. I wojownik też. I to bardzo.

Apel: więcej graczy! Elminster, deklarowałeś chęć wzięcia udziału w sesji. I gdzie jesteś?
I przydałby się ktoś jeszcze. Ponawiam pytanie: Nathan, znasz się na Planescape'ie? Jak tak to się zapisz.

No, to na razie tyle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Nie 19:44, 18 Cze 2006    Temat postu:

JEDEN wojownik jest... [ja...] Przydałoby się więcej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonely Wolf
TechPriest
TechPriest



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Pon 16:02, 19 Cze 2006    Temat postu:

No to juz jest 1,5 wojownika^^ (spójrzcie na moją klasę)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Elminster
Podróżnik
Podróżnik



Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Cienista Dolina

PostWysłany: Pon 16:02, 19 Cze 2006    Temat postu:

Imię i nazwisko: Ulfgar Torunn
Klasa: Wojownik
Rasa: Krasnolud
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 192 lat
Poziom: 14
Bóstwo: Dumathoin
Charakter: Neutralny
Frakcja: brak
Wzrost: 145 cm
Waga: 99 kg
Kolor oczu: Czarne
Kolor włosów: Brązowe, długie

Atrybuty:

Siła: 23 (+ 6)
Zręczność: 12 (+1)
Budowa/Kondycja: 20 (+5)
Inteligencja: 12 (+1)
Mądrość: 11 (+0)
Charyzma: 8 (-1)
<Ustawiłem wszystkie plusy i minusy krasnoluda>

Wytrzymałość: +14
Refleks: +5
Wola: +4

Ekwipunek:
Plecak, Namiot, Koc, 4 Pochodnie, Ubranie Krasnoludzkiego Wojownika, Bukłak z wodą, bukłak z winem samo napełniający się po wypiciu, lina 20m, hak, hubka i krzesiwo, kufel, płaszcz przeciw deszczowy.

Broń: Topór Bojowy Lodowego Porażenia

Topór ten gdy trafi się nim w wroga zadaje opróz, normalnych obrażeń 1k10, obrażenia od lodu 1k10 i od porażenia 1k10. Ulfgar zdobył go gdy w jaskiniach pokonał potężnego lodowego giganta. Najprawdopodobnie ten gigant pokonał jakiegoś woownika który posiadał ten topór, topór ten jest dwuręczny.

Broń 2: Buzdygan Ciężki Ognia

Buzdygan ten jest nasączony magią ognia przez co zadaje obrażenia zwykłe 1k8 i obrażenia od ognia 1k10, buzdygan ten jest jednoręczny.

Broń 3: Kusza Lekka Dalekiego Zasięgu

Kusza ta ma zasięg 60m, a niejak zwykłe kusze tego typu do 30m.
Obrażenia 1k8

Bełty +1
40 bełtów które zadają +1 obrażenie, czyli zadają 1k8 +1 obrażeń.

Zbroja: Zbroja Kryta

Atuty:
Szybkie wyciągniencie broni
Krzepkość
Oburęczność

Brzdęk: 175 sztuk miedzi

Umiejętności:
Rzemiosło
Skakanie
Jeżdziectwo
Wspinaczka
Blefowanie/zwody, Dyplomacja, Zastraszanie
Nasłuchiwanie, Zauważanie, Przeszukiwanie
Wyzwalanie się/ Ucieczki, Upadki/Przewroty, Ukrywanie się


Wygląd:
Krasnolud z czarnymi oczami, brązowymi włosami, ma długą zadbaną brode. Na sobie ma ubraną zbroje krytą, pod nią widać krasnoludzkie ubranie.

Historia:
Dawniej byłem normalnym tarczowym Krasnoludem, mieszkałem w Xonathanur - krasnoludzkim królestwie w Faerun. Tam od urodzenia do pełnoletności mieszkałem, póżniej wyruszyłem szukać przygód. Uratowałem Xonathanur przed najazdem orków, zabiłem jednego czerwonego smoka i jednego czarnego smoka, zabiłem potężnego maga i przeżyłem inne przygody. Ale 42 lata temu wyruszyłem na pewną przygode, chciałem odkryć portal do innych sfer. zabiłem wiele strasznych potworów po drodze, ale jak zaplanowałem odkryłem go. Niestety przypadkiem go uruchomiłem Cool i mnie wysłało do jakiegoś miasta - dowiedziałem się troche póżnie że miasto to nazywa się Sigil. Przez sześć lat próbowałem przedostać się zpowrotem do moich krain, niestety niepowiodło się to. Odkryłem że jestem jedynym krasnoludem w tym świecie, więc postanowiłem troche rozmnożyć moją rase Razz . Po 8 latach założyłem miasto, które nazwałem Xonathanur tak samo jak królestwo krasnoludów. Od tego czasu poznaje społeczeństwo tego świata, podrużując poróżnych krainach i sferach.

Chowaniec:
Szczur o imieniu Bugy, siedzi w plecaku albo w kieszeni Ulfgara.

<czasami w moich postach może niebyć litery "J" ponieważ ten przycisk mi się psuje.>[/b]

Karta OK.


Języki:
- Planarny wspólny,
- krasnoludzki,
- niebiański,
- githzeraijski,
- githyański,
- yugolothski,


Ostatnio zmieniony przez Elminster dnia Śro 14:31, 21 Cze 2006, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonely Wolf
TechPriest
TechPriest



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Wto 11:51, 20 Cze 2006    Temat postu:

W plancapie nie ma krasnoludów, więc nie ma rospisanych + i - dal nich. Lecz świat Planescapea jes bespośrenio połączony z Forgotten Realms. stwórz krasnoluda jakbyśmy grali w D&D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Śro 13:35, 21 Cze 2006    Temat postu:

Bóstwa krasnoludzkie w Planescape'ie są te same co w FR. Krasnolud spokojnie może należeć do każdej frakcji, tak jak KAżDA istota mozę należeć do KAżDEJ frakcji, byle wyznawała jej poglądy. Choć ja na przykład nie widzę zbytnio krasnoluda u Grabarzy lub Guwernantów. Już prędzej wśród Bogowców lub Ligi Rewolucyjnej.
Co do "+" i "-" krasnoludów- patrz wypowiedź Wolfa powyżej. 175 sztuk złota to ZDECYDOWANIE za dużo. Lepiej zmniejsz to do 175 szt. miedzi, a co do waluty to w samym Sigil przyjmują każdy pieniądz bez względu czy to miedź, złoto, srebro czy platyna.
Jeśli nie znasz się na umiejętnościach krasnoluda to nie musisz ich pisać ( patrz: mój post powyżej).
Dobrym pomysłem na historię dla ciebie byłoby to, że krasnolub po prostu został przeniesiony przez portal z FR do Sigil i po długich próbach powrotu dał sobie spokój i zaczął pić.
Poza tym cieszę się bardzo, że zdecydowałeś się na krasnoluda. Każda sesja powinna mieć swojego krasnoluda. Od razu robi się ciekawiej i weselej ( aka sesja w Śródziemiu). Liczę na to, że jak przystoi krasnoludowi będziesz wykazywał się gburowatością i chęcią do kłótni Very Happy .




EDIT: Ok. Wszyscy się dopisali? Tak. Nic już nie dokładamy? Tak!
Jkaby ktoś jeszcze chciał dojść do sesji (zawsze można). Zgłosić się do mnie na gg lub PW!
A więc....

Zamykam!! (zawsze chciałem to powiedzieć Very Happy )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Sesje Strona Główna -> Planescape Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin