Sesje

Kot

Przyglądam się krasnoludowi nie mając, co robić, unikam kontaktu wzrokowego, wolę żeby narazie sie mną zbytnio nikt nie interesował. Siedze sobie pod ścianą i odpoczywam starając sie ułożyć nogę w jak najdogodniejszej pozycji.

Kruczowlosa

Czeka na rozwój wydarzeń...

Nathan

Wolf:
Słyszysz, jak wykrzykują imię twoje i Gorrima. Wstajesz i podchodzisz do areny. Sędzia - wysoki, dobrze zbudopwany człowiek patrzy na ciebie swoim jednym okiem. Twoim przeciwnikiem okazuje się być młody chłopak którego wypatrzyłeś w tłumie. Nie ma na sobie hełmu, w dłoni trzyma stary, naostrzony miecz. Wyciągasz swoje toporki, czujesz jak adrenalina i bitewne podniecenie zaczyna rozlewać się w twoich żyłach. Sędzia cofa się kilka kroków i krzyczy:
-Zasady są proste. Walczycie do utraty broni lub poważnej rany. Poddać się możecie krzycząc "stop"i wtedy nie wolno tykać oponenta. Jeśli zginiecie od rany zadanej w walce - tu sędzia uśmiecha się ponuro - widać Moor chce was powitać w swych ogrodach.
Następnie sędzia cofa się znowu i krzyczy - ZACZYNAJCIE.
Twój przeciwnik uśmiecha siei kłania ci się sztywno.

Kruczowłosa:
Zaintrygowana przeciskasz się do pierwszych rzędów. Słyszysz słowa sędziego oraz krzyk "Zaczynajcie". Na arenie stoi karnolud, odziny tylko w stare spodnie, z dwoma toporkami w dłoni i czerwonym irokezem. Walczy on z młodzieńcem. Widisz, że ten ma iście dworskie maniery, ma w sobie cośze szlachcica.

Kot: Widzisz, że na arenie rozpoczyna się walka.

Kot

Sprawdzam jak tam stan mojej nogi. Po czym powoli udaję się do areny, która jest niedaleko by zobaczyć pojedynek.

Kruczowlosa

Synthia z zaciekawieniem przyglądała się walce krasnoluda z młodzieńcem. Była ciekawa kto wygra ten pojedynek.

Lonely Wolf

Skinam lekko głową młodzikowi zachowując dystans, staram ukryć się wszystkie swoje myśli i uczucia by przeciwnik nie mógł się o mnie nic dowiedzieć. Przez kilkanaście oddechów po czym powoli unosze swe topory ku górze, mgnie nie oka puźniej skracam dystans między mną a przeciwnikiem w kilku szybkich susach, gdy jestem w zasięgu gwałtownie opuszczam bliźniacze ostrza w szybkim uderzeniu pozwalając prawemu nieco wyprzedzić swego brata...

Nathan

Wolf:
Przeciwnik lekkim obrotem schodzi z drogi cięcia i próbuje kopnąć cię z lewej podkutym metalem butem.

Lonely Wolf

Wykonuje pełny obrót w prawo, zasłaniajac się toporem trzymanym w lewej dłoni i z szerokiego obrotu atakując tym w prawej

Einek

wracam do gospody.

Nathan, ile mam przy sobie pieniędzy? i czy mogę wziąć pożyczkę w banku jako że jestem wiarygodnym magiem kolegium? Prosze też o dokładną sytuację geopolityczną na świecie, w szególności wojny itp. W świecie Młotka istnieje coś takiego jak udziały w społkach?

Nathan

Wolf:
Przeciwnik odskakuje i unika ciosu po czym błyskawicznie doskakuje wyprowadzając szybkie pchnięcie. Widzisz, że porusza się jak tancerz, lekko i płynnie.

Lonely Wolf

Odskakuje w kierunku środka ringu jednocześnie parując odpowiednią ręką cios przeciwnika. Uderzenie serca puźniej doskakuje do przeciwnika atakując go na zmiane lewą i prawą ręką 4-5 razy, staram się sprawic aby moje ciosy były szybkie lecz dokładne, ich siła ma mniejsze znaczenie...

Nathan

Przeciwnik biega wokół ciebie z trudem unikając ciosów. Udało mu sięuniknąc twojej serii ciosów. Gdy tylko kończysz widzisz błysk w jego oku. Szybko doskakuje tnąć szerokim łukiem z lewej.

Kot

Z zaciekawieniem przyglądam sie walce.

Lonely Wolf

Paruje cios lewą ręką opierajac stylisko topora na lewym przedramieniu. - Jesteś całkiem niezły - rzucam podczas walki- ale nie moge pozwolić sobie na przegraną teraz, musze skopać tyłek pewnemu półtrolowi- po czym prawą ręką potężnie uderzam w ostrze przeciwnika tuż przy rękojeści...

Nathan

Przeciwnik uśmiecha się koącikiem ust. Cały czas cięobserwuje, a ciosy którew mogłyby przełamać jego obrone po prostu unika. Nagle zaciska zakutą w stalową rękawicę lewą pięść. Ze zbroi wysówa się długie na łokieć ostrze. Przeciwnik natychmiast wyprowadza pchnięcie.