Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nathan
Potężny
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Sob 19:49, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Siedzicie przez godzinę bez celu. Wasze myśli są ponure. Deszcz zaczyna uderzać w dachówki, zalewając dziedziniec ścianą wody. Zjawia się baron i siada obok was. Patrzy po kolei i mówi do księżniczki:
-Mam dwie wieści, pani. Dobrą i złą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kot
Rycerz
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Sob 21:52, 03 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Spoglądam z zaciekawieniem na barona....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kruczowlosa
Rycerz
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Na pewno nie Płock
|
Wysłany: Nie 10:59, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- Zacznij od tej złej - mówię patrząc na barona.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan
Potężny
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 19:41, 04 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-Otrzymaliśmy list od twego ojca pani. Gołąb dopiero co ją przyniósł. Wygląda na to, że w całym królestwie panuje chaos. Zbuntowało się też trzech innych baronów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kot
Rycerz
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 10:22, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Załamuje się. Chowam twarz w dłoniach po czym nie patrząc na barona pytam:
- A ta dobra?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan
Potężny
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 19:42, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Baron uśmiecha się szeroko. W jego oczach pojawiają się wesołe iskierki.
-Powrócił mój dawno zaginiony przyjaciel. Możemy się go spodziewać wieczorem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kot
Rycerz
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pon 19:47, 05 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Podnoszę głowę:
- Hm... przyjaciel powiadzasz? A kim on jest ?- też się usmiecham, przeczesując grzywę czarnych włosów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan
Potężny
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Wto 14:10, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-To człowiek, który zaginął na poprzedniej wojnie. Dawny przyjaciel, który nieraz ratował już mnie z opresji...i wzajemnie zresztą. Ale nie chcę psuć niespodzianki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kruczowlosa
Rycerz
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Na pewno nie Płock
|
Wysłany: Wto 19:03, 06 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
- No, cóż... Pozostaje nam tylko wyczekiwać na tego... przyjaciela - mówię spoglądając przez okno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kot
Rycerz
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czw 17:01, 08 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Zakładam ręce na brzuch i wpatrując się w sufit pozwalam moim myślom płynąć swobodnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Sob 19:26, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Wsłuchuję się w słowa panów oraz księżniczki, niezbyt uważnie.
Zastanawiam się, kim może by ów "przyjaciel"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan
Potężny
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Sob 22:59, 10 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kruczowłosa:
Po kilku minutach postanawiasz wyjść na spacer. Cały dzień kręcisz się bez celu po twierdzy, od czasu do czasu spoglądając za blanki. Widok wrogiej armii napełnia twe serce i myśli grozą. W końcu, głodna i przemoczona idziesz do głównej sali, gdzie spożywasz skąpą, wojskową rację. Czas płynie powoli...
Erilad:
Widząc, że księżniczka wychodzi, sam udajesz się do swojego oddziału. Siedzą, popijając piwo przy jednym z ognisk rozpalonych na podwórzu, pod niewielkim daszkiem ustawionym przy ścianie. Rozmawiają, omawiajac przebieg walki. Ich miny są strapione, widzisz, że nastrój przy ogniu nie jest najweselszy. Gdy tylko podchodzisz odzywa Aureolka:
-Hej, szefie, gdzie się kręciłeś?
Kot:
Wychodzisz na zewnątrz. Deszcz uderza w twoją zbroję. Szybko uciekasz pod jeden z daszków. Siadasz na stosie drewna i wyciągasz swój miecz. Widzisz na nim niewielką szczerbę. Wpatrujesz się w nią. Dookoła panuje spokój, jedynym dźwiękiem są rozmowy z ogniska otoczonego przez najemników przytłumione przez odgłos spadających kropel.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kot
Rycerz
Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Nie 19:56, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Patrzę na miecz przejeżdżając dłonią po jego powierzchni kilka razy. Następnie spoglądam bez wyrazu na ogniska i tłoczących się przy nich najemnikach. Zastanawiam się gdzie jest księżniczka...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erilad
Awatar
Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Czw 14:23, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
-To tu, to tam... - rzucam z rezygnacją.
-Powiedz lepiej, co z oddziałem.. zginął ktoś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nathan
Potężny
Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Płock
|
Wysłany: Pią 11:12, 23 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
Kot:
Widzisz księżniczkę stojącą na murze. Wiatr rozwiał jej kruczoczarne włosy. Stoi spokojna i opanowana. U jej pasa kołysze się miecz, kontrastujące z ciemnozieloną suknią jaką ma na sobie. Mimo, że jest odwrócona do ciebie plecami wyczuwasz promieniujący z niej smutek i żal. Wiatr muska jej delikatną skórę, lecz ona zdaje się go ignorować.
Erilad:
-Poza Skrzypkiem nikogo nie straciliśmy, szefie. - odzywa się Ponurak - Ale sytuacja i tak nie jest za wesoła.
-Ta - mruknął Gab - To zły znak jak traci się towarzysza. A ze Skrzypkiem dobrze się piło. Nie gadał tyle co niektórzy. - spojrzał wymownie na Aureolkę która tylko uśmiechnęła się i wzruszyła ramionami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|