Forum Sesje Strona Główna Sesje
Witamy z powrotem!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Zagadka wiedżmy" - gra
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Sesje Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nathan
Potężny
Potężny



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Pon 20:39, 18 Gru 2006    Temat postu: "Zagadka wiedżmy" - gra

Twierdza Moen. Miasto jest oblężone. Wewnętrzny pierścień murów padł, zamek stał się ostatnim bastionem. Księżniczka Gabrielle jest uwięziona. Ma pod swoją komendą dwustu rycerzy i stu najemników. Na jej straży stoi strażnik wyznaczony przez samego króla, Savery Czarny.
Jednak nie wszystko stracone.
Mury są grube, spichlerz pełen jedzenia, zaś broń i zbroje są naprawiane na miejscu przez kowala. Nie jest źle. Zamek ma na swoim podwórzu sprawną katapultę i piętnaście głazów.
Mury mają wysokość piętnastu metrów, przylegają do nich budynki mieszkalne wewnątrz zamku. Wewnętrzna, niezdobyta przez wroga część twierdzy stoi na wzgórzu, przez co łatwo ją bronić.
Ale jak długo da się utrzymać w obleganej twierdzy?

Kruczowłosa:
Jesteś w swojej komnacie. Jest to pokój dwa na cztery metry. Masz okna przez które możesz zobaczyć wrogą armię. W obozie przeciwnika panuje spokój. W twojej komnacie masz duże łóżko, toaletkę, szafkę z ubraniami. Masz na sobie prostą, ciemnozieloną suknię. Z owym strojem kontrastuje pas na biodrach z przypięta bronią. Przechadzasz się w kółko, zastanawiając się, co dalej. Zapasy starczą na kilka miesięcy, ale co z morale ludzi? Ponadto masz złe przeczucia, jakby jakiś cień zawładnął twoją duszą.

Kot:
Stoisz na murze i patrzysz na obóz wroga. Panuje tam spokój, tu i tam przechadza się żołnierz. Przeciwnicy to nie najemnicy czy chłopi, lecz rycerze podlegli zbuntowanemu hrabiemu. Odziani są w zbroje płytowe, uzbrojeni w różnoraką broń. Katapulty wroga stoją nieruchomo, nie motają głazów. Ruiny zewnętrznego pierścienia to tylko pogorzelisko. Niebo jest przykryte ciemnymi, burzowymi chmurami.
Masz paskudny nastrój.

Erilad:
Powierzono ci dowództwo nad grupą najemników. Jest to piątka ludzi - halabardnik Skrzypek, milczący Ponurak, Czarnowłosy, walczący ciężkim rycerskim mieczem, łucznik Gab oraz kuszniczka Aurolka.
Siedzicie wokół ogniska na placu głównym. Zbiera się na deszcz. Dostrzegasz Saverego stojącego na murze i obserwującego wroga. Wśród rycerzy panuje ponury nastrój, który udziela się też najemnikom. Nie macie nic do roboty.
-Cholera - mruknęła Aureolka - Piwo się kończy - obraca denkiem do góry pusty kufel.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kot
Rycerz
Rycerz



Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Wto 16:25, 19 Gru 2006    Temat postu:

Patrzę na to wszystko posepnym wzrokiem, a moje twarz nie wyraża żadnego uczucia. Staram się mniej więcej ocenić ilu ludzi jest po stronie naszego wroga i porównać ją do naszych sił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruczowlosa
Rycerz
Rycerz



Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Na pewno nie Płock

PostWysłany: Wto 16:40, 19 Gru 2006    Temat postu:

Spoglądam przez okno i z ulgą stwierdzam, że w armii przeciwnika panuje spokój. Na jak długo? Tego niestety nie potrafię powiedzieć... Stojąc przy oknie obejmuję ręką rękojeść szabli wyobrażając sobie, jak mogą potoczyć się moje, jak i mieszkańców losy, kiedy rozpęta się tu prawdziwe piekło... Armia wroga z pewnością nie będzie patrzeć na to, czy zabija mężczyznę, kobietę, czy dziecko...
Odchodzę od okna i wychodzę z komnaty, aby odetchnąć świeżym powietrzem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Wto 19:42, 19 Gru 2006    Temat postu:

-Zawsze narzekasz, Aureolka! - rzucam, po czym dopijam swój kufel.
Po chwili wstaję i kieruję swe kroki w kierunku Saverego...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan
Potężny
Potężny



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Wto 20:04, 19 Gru 2006    Temat postu:

Kruczowłosa:
Wychodzisz na zewnątrz. Lekki powiew oczyszcza powietrze. Widzisz Saverego stojącego na murach i jakiegoś najemnika idącego w jego kierunku. Kilku innych najemników siedzi i sączy z pustych kufli. Do twych uszu dobiegają odgłosy prace w kuźni, czujesz lekki zapach żelaza. Wartownicy stoją spokojnie na swoich miejscach, dookoła panuje dziwny spokój...

Erilad:
Kierujesz swe kroki w kierunku Saverego. Zmierzasz w kierunku schodów prowadzących na mur, pokonujesz kilka stopni i już stoisz obok rosłego mężczyzny.

Kot:
Nie udaje ci się ocenić sił przeciwnika. Wiesz tylko, że jest ich co najmniej dziesięć tysięcy, może więcej. Nagle słyszysz zbliżające się do ciebie kroki. Kątem oka dostrzegasz idącego w twoją stronę najemnika.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Śro 19:39, 20 Gru 2006    Temat postu:

Podchodzę do Saverego. Staję obok niego, patrzę na horyzont i zebrane wrogie wojska, po czym odzywam się:
-Witaj... to Ty tu dowodzisz, prawda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruczowlosa
Rycerz
Rycerz



Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Na pewno nie Płock

PostWysłany: Śro 19:57, 20 Gru 2006    Temat postu:

Staję w miejscu, aby nabrać świeżego powietrza do płuc. Cisza przed burzą, nieprzyjemne uczucie...
Spoglądam na najemników, później na Saverego, przy którym stoi jakiś mężczyzna. Po chwili zamyślenia ruszam przed siebie, aby trochę pospacerować.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kot
Rycerz
Rycerz



Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 14:46, 21 Gru 2006    Temat postu:

Odwracam się w stronę najemnika. I lekko się uśmiechając mówię:
- Tak - milczę chwilę po czym pytam - A ty masz pod sobą tamtych ludzi? - Pokazuję na grupkę najemników.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan
Potężny
Potężny



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 16:55, 21 Gru 2006    Temat postu:

Kruczowłosa:
Idziesz zamyślona. Przechodząc obok kuźni widzisz Alojzego, zamkowego płatnerza pracującego nad jakimś pancerzem. Idąc dalej mijasz spichlerz, pilnowany przez dwóch zakutych w żelazo strażników. Stoją spokojnie, oparci o drzewce halabard. W końcu zatrzymujesz się przy najwyżej z wież zamku, zwanej też wieżą drzwonniczą. Nie wiesz skąd ta nazwa, gdyż nigdy nie było tam żadnego dzwona.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruczowlosa
Rycerz
Rycerz



Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Na pewno nie Płock

PostWysłany: Czw 17:03, 21 Gru 2006    Temat postu:

Chyba nic się nie stanie, jeśli wejdę do tej wieży... na chwilkę
Postanawiam zaspokoić swoją ciekawość wchodząc do środka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 17:57, 21 Gru 2006    Temat postu:

Taa... - odpowiadam - to mój niewielki oddzialik. Może nie jest nas dużo, ale zapewniam: bić się umemy. - lekko się uśmiecham.
Po chwili pytam jeszcze:
-Jak tam sytuacja?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kot
Rycerz
Rycerz



Dołączył: 26 Lip 2006
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 21:04, 21 Gru 2006    Temat postu:

Heh mam nadzieję, że bić się umiecie! - Patrzę z miną nie wyrażającą żadnych emocji. - A no... jak widać my tu oni tam. Nie wiemy dokładnie jaka jest ich siła, wojska przeciwika liczą pewnie z ponad 10tys... a nas? 200 rycerzy i 100 najemników. - Zdęjmuję swój hełm i spoglądam na najemnika swoimi niebieskawymi oczami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nathan
Potężny
Potężny



Dołączył: 20 Kwi 2006
Posty: 321
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 23:08, 21 Gru 2006    Temat postu:

Kruczowłosa:
W środku panuje lekki zaduch. Jest pełno kurzu. W kącie widzisz drabinę, prowadzącą na wyższą kondygnacje. Jest tu dość ciemno, nie dostrzegasz żadnej świecy ani pochodni. Nie widzisz tez nic nadzwyczajnego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kruczowlosa
Rycerz
Rycerz



Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Na pewno nie Płock

PostWysłany: Pią 11:28, 22 Gru 2006    Temat postu:

Postanawiam, że jednak nie będę ryzykowała wchodząc po drabinie, gdy nie ma żadnego źródła światła... ani świecy, pochodni... Chociaż w głębi duszy czuję, że jednak powinnam tam wejść. Otrzepując się z kurzu postanawiam wyjść z powrotem na zewnątrz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Pią 11:32, 22 Gru 2006    Temat postu:

Patrzę żołnierzowi przez chwilę w oczy...
Jednak po krótkim czasie mówię:
-Jak będziemy potrzebni, to zawiadom... a właśnie: piwo się kończy! Gdzie mogę dostac więcej? - uśmiecham się.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Sesje Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 1 z 10

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin