Forum Sesje Strona Główna Sesje
Witamy z powrotem!
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W sieci smoczych intryg- Rozdział 1
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje Strona Główna -> Planescape
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lonely Wolf
TechPriest
TechPriest



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Śro 6:27, 27 Wrz 2006    Temat postu:

-Zaczekaj starcze... Owszem w moich żyłach płynie wiele krwi tanar'ri, lecz czy nie wyczuwasz drugiego aromatu? Tak to krew baatezu, ta krew jest dowodem że nie mogę być sprzymieżeńcem demonów o których mówisz. Zszedłem do PodSigil by nawet im zaszkodzić, spłatać psikus z którego się szybko nie wyliżą, a teraz wypuść mnie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Śro 13:05, 27 Wrz 2006    Temat postu:

- Miałbym tak szybko ci uwierzyć? - starzec dłuższą chwilę przyglądał się Nerkowi... Po chwili Nerk wyczuł w nim wielkie zdziwienie.
- No tak... Nie mógłbyś być ich sprzymierzeńcem... O nie... Ci rasiści by na pewno kogoś takiego nie tolerowali... Ale w takim razie... Dlaczego tu przyszedłeś? Wytłumacz się! Dokładnie! i co z tobą wspólnego ten mag? - człowiek wciąż nie wypuszczał z ręki zwoju.
- Aha... Przedstaw się jeszcze... Chyba masz imię? Nawet te podłe demony mają swoje imiona...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Śro 14:29, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Chcąc uniknąć szkieletowych strażników, Erilad poszedł w lewy korytarz, czujnie się rozglądając i nasłuchując. Na wszelki wypadek zdjął z pleców miecz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonely Wolf
TechPriest
TechPriest



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Śro 18:12, 27 Wrz 2006    Temat postu:

-Toważysze nazywają mnie Nerk. A przyszedłem tu by popsuć tanar'ri humor, przy okazji się nieco wzbogacając, więcej zdradzić nie mogę gdyż wiąże mnie przysięga dyskrecji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Śro 19:30, 27 Wrz 2006    Temat postu:

Erilad nie musiał iść długo lewym korytarzem. Po paru zakrętach i obniżeniach dotarł do… wielkich drewnianych drzwi! W samych drzwiach nie było nic niezwykłego… ot, zwykłe wrota, jakich wiele. Z tym, że dokładnie na środku miały małą, wypolerowaną, pozłacaną klamkę. Nie było tu nic więcej… no, może poza… ghulem! Potwór widząc wojownika natychmiast poczłapał w jego kierunku…


- No, dobrze… Czyli ten mag to pewnie twój towarzysz? Hmmm… Hmmmm…. –zamyślenie starca przerwało narastające skrzypienie na korytarzu.
- Oho! Moi strażnicy już przyszli…- skrzypienie stało się już drażniące, a dołączyło do niego jakby pochrupywanie.
- Chodźcie… Chodźcie… Ty otwórz drzwi, a ty stań tu.
Wrota otworzyły się nagle przed Nerkiem, a mocne, białe światło oślepiło go na moment. Po pewnym czasie zauważył, że coś mąci to światło i rzuca na niego cieniutki cień… W końcu dostrzegł, że przebijało się ono… przez olbrzymi, ożywiony szkielet. Nieumarły jednak już odwrócił się i poskrzypiał w głąb pomieszczenia. Kiedy Nerk wstał, zobaczył w końcu swego więziciela.
- No… Teraz już możesz sobie wyjść… I tak nie odważysz się mnie tknąć… Musimy sobie coś, niecoś wyjaśnić. – mówił stary, siwobrody mężczyzna w czerwonej todze i z kijem w prawej ręce. Po jego obu bokach stały dwa olbrzymie szkielety. Pomieszczenie w którym się znajdowali wyglądało na pracownie alchemiczną. Było tu mnóstwo fiolek i dziwnych aparatur. Na ścianach wisiało kilkadziesiąt półek z różnymi wrzącymi miksturami i wielkimi słojami. W pomieszczeniu obok dało się zauważyć wypełnione książkami półki, zapewne była to biblioteka. Na przeciwnej ścianie był natomiast jasno oświetlony korytarz. Diabelstwo nigdzie nie dostrzegło łóżka.
- Jak już pewnie się domyśliłeś jestem magiem. Nazywam się Keirden i param sie nekromancją... Ale do rzeczy… Są tu tunele. Są tu tanar’ri. A ja chce je Z-A-B-I-Ć. Czy ci się to podoba czy nie, nie mogę cię tu zostawić. Demony właśnie pukają do moich drzwi, a ja wreszcie mam okazję odpłacić im pięknym za nadobne… Tak, więc, idziesz ze mną! Nie żebym ci nie ufał, ale dla ostrożności chcę żeby oni ci towarzyszyli. – na te słowa z biblioteczki wyszły dwa szkielety. Nie taki ogromne jak te pilnujące maga, ale za to ze sporymi mieczami i w niepełnych zbrojach płytowych.
- Pójdziesz ze mną do drzwi. Ja rozprawię się z bestiami, a potem zdecyduję czy puścić cię wolno. Jakiś sprzeciw? Nie próbuj też żadnych ucieczek. Moje szkielety tylko wyglądają na powolne. A… i jeszcze coś. Przestań się do mnie zwracać per „starcze”!!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 7:07, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Erilad pchnął mieczem ghula, przebijając go na wylot...





[jakiś efekt? Very Happy]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Czw 12:22, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Ghul charknął i wyjął sobie efektownie miecz z brzucha. Wyjmując uderzył klingą w Erilada, aż ten się wywrócił. Miecz wciąż był w dłoni wojownika... ale też wciąż trzymała go dłoń ghula! No, cóż. Może i był to wyjątkowo silny i wytrzymały ghul, ale chyba nie za dobrze zszyty.


Ulfgara zaskoczyło nagłe kliknięcie za drzwiami. Stał przy nich i nasłuchiwał od jakiegoś czasu. A teraz w ułamku sekundy nastąpiły po kolei: dziwne mruknięcie, brzęk upadającego miecza i plaśnięcie. I cóż miał o tym myśleć?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 14:32, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Erilad zamachnął się, próbując ściąć głowę ghula.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Czw 15:26, 28 Wrz 2006    Temat postu:

Ghul nie zdążył się uchylić i jego głowa bezwładnie upadła na ziemię. Po chwili zeszłą z niego jakby mgiełka. Erilad nie znał się na tym, ale był pewien, że to efekt jakiegoś wyjątkowo potężnego czaru wzmacniającego. Teraz został sam na sam z drzwiami pod które potoczyła się głowa nieumarłego. Odbijała się teraz w złotej klamce. Ghul nie miał nic przy sobie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonely Wolf
TechPriest
TechPriest



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Czw 16:27, 28 Wrz 2006    Temat postu:

- Dobrze, niech tak będzie- powiedział pólbies, po czym dodał wskazując na leżącego Ika- A co z nim?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Pią 11:31, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Erilad spróbował otworzyć drzwi.



[ale długie posty ]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Pią 13:51, 29 Wrz 2006    Temat postu:

Kiedy Erilad pchnął drzwi, nic się nie stało. Ale pociągnięcie za klamkę natychmiast spowodowało... wybuch, tychże drzwi! nie był to groźny wybuch, tylko same wrota ucierpiały... a raczej zniknęły zupełnie. Za nimi wojownik zobaczył zarysy jakichś postaci. Jedna wykonywała ruchy jakby chciała rzucić czar...


Gwałtowna eksplozja odrzuciła Ulfgara od drzwi. Krasnolud przekoziołkował w powietrzu i uderzył w drugi koniec groty. Serth zauważył kogoś w dymie. Nie czekając na jej ruch zaczął przyzywać pomoc. Ulfgar też coś zauważył.


Odległy huk wstrząsnął obozem.
- Co do licha? Jakim cudem udało im otworzyć drzwi od środka? Nie mamy czasu na zajmowanie się twoim magiem. Na wszelki wypadek podałem mu po sparaliżowaniu środek usypiający. Jeszcze długo będzie spał. Zresztą... szybko tu wrócimy... byle demony to nie przeszkoda dla mnie. Chodźmy! Nie mogą nas zaskoczyć w pracowni.
Dwa wielkie szkielety poskrzypując ruszyły przodem, a mag wraz z pilnowanym przez dwa mniejsze ożywione trupy Nerkiem, za nimi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Erilad
Awatar



Dołączył: 24 Maj 2006
Posty: 437
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Sob 7:06, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Człowiek wyszedł z dymu z mieczem uniesionym do góry. Próbował dojrzeć, kim są postacie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lonely Wolf
TechPriest
TechPriest



Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 246
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Płock

PostWysłany: Sob 13:54, 30 Wrz 2006    Temat postu:

Nerk spokojnym krokiem ruszył za magiem- Mam nadzieję że wiesz co mówisz magu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chrx
Mistrz Podziemi
Mistrz Podziemi



Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sigil- Miasto Drzwi

PostWysłany: Wto 14:11, 03 Paź 2006    Temat postu:

Erilad w smugach dymu dojrzał kogoś... rzucającego czar! Nie namyślając się wiele popędził do niego, ale już po chwili zrozumiał kto przed nim stoi...


Ulfgar przyglądał się zdziwiony całemu wydarzeniu... Najpierw drzwi, które sobie spokojnie oglądał roz... waliły się, potem musiał wykonać niekontrolowany lot, a teraz nagle zza jakiejś mgły wychodzi wojownik i rzuca się na Sertha... A już po chwili tenże wojownik okazuje się... jego towarzyszem z drużyny. Oj, tu się robi coraz większy chaos...


Serth przerwał w połowie czar. Postać, którą chciał zaatakować była jednym z jego nowych pomocników... Zbeształ się w myślach... Przecież nie powinien sam ich zabijać... Będą mu potrzebni... Zdziwiony, ale najbardziej opanowany z całej trójki, pierwszy przerwał narastającą ciszę...
- Eeee... Znalazłeś... Nerka? I... czy nie widziałeś po drodze jakichś tanar'ri?


Mag przyśpieszył kroku, nie wiadomo było, ile jest przeciwników, więc trzeba się spieszyć. Dwa szkielety, także jakby przyspieszyły, choć dalej skrzypiały swoim powolnym tonem. Nerka już nudziła ta powolna wędrówka...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Sesje Strona Główna -> Planescape Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8, 9, 10, 11  Następny
Strona 7 z 11

Skocz do:  

Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin